1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Mięsak trzonu macicy
Autor Wiadomość
renwroc 


Dołączyła: 25 Lis 2013
Posty: 9

 #1  Wysłany: 2013-11-29, 15:18  też sarcoma trzonu macicy


witam was, w szczególności moją imienniczkę i równolatkę z Dolnego Śląska :)
od tygodnia wiem, że to sarcoma trzonu macicy i czekam teraz na wycięcie wszystkiego tam na dole, tak na wszelki wypadek chyba, bo tk uspokoiło mnie, płuca na razie czyste, póki co starczą im kłopoty z astmą;
czy jakąś terapią można zabezpieczyć się przed przerzutami? w tej sprawie to niby wiem, że cudów nie ma, ale ja na cud liczę właśnie...
na forum widzę osoby walczące z przerzutami i z całego serca życzę im zdrowia, a są tu obecni tacy o krok wcześniej?
trzeba zabiegać o chemię czy tylko kontrolować?

[ Dodano: 2013-11-30, 15:10 ]
zadam pytanie od innej trochę strony- leiomyosarcoma G2- mimo wycięcia guza z trzonem macicy to świństwo podobno krąży sobie we krwi- czy to się jakoś tępi zapobiegawczo, żeby zminimalizować ryzyko nawrotu? chemią, czymś? czekam na wizytę w Centrum Onkologii w Warszawie, ale psychicznie też chciałabym się do tego przygotować
 
małgośka 



Dołączyła: 25 Mar 2012
Posty: 482
Pomogła: 72 razy

 #2  Wysłany: 2013-11-30, 19:34  


Napisałam do Ciebie mejla, ale wyświetlił mi się błąd.
_________________
małgośka
 
renwroc 


Dołączyła: 25 Lis 2013
Posty: 9

 #3  Wysłany: 2013-12-01, 23:13  prośba o wytłumaczenie wyniku histpatu


udało się porozmawiać z kilkoma osobami na temat sarkomy i za to dziękuję, to pomaga
a teraz poproszę o pomoc w zrozumieniu mojego wyniku, niektórzy opowiadają profesjonalnie o swoich wynikach, czy u mnie za mało napisano, czy trzeba wycinki jeszcze analizować?
a jest tak: leiomyosarcoma necroticans corporis uteri
martwi mnie ten necroticans, bo nekro- chyba zawsze źle się kojarzy
a potem jeszcze : desmina +, SMA +, Ki67 +
tyle znaleziono w 6 cm mięśniaku w macicy i podobnie w drugim malutkim mięśniaku obok
co mam z tego wnioskować? czy nie brakuje czegoś o zróżnicowaniu komórek, itp.?
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #4  Wysłany: 2013-12-03, 13:39  


renwroc napisał/a:
czy jakąś terapią można zabezpieczyć się przed przerzutami?

Można, o ile do przerzutów odległych jeszcze nie doszło.
Wówczas większą lub mniejszą szansę na zapobieżenie im, w zależności od stadium zaawansowania choroby,
daje prawidłowo prowadzone leczenie onkologiczne,
przede wszystkim operacyjne usunięcie zmiany pierwotnej (ewentualnie także przerzutów lokalnych) z odpowiednim marginesem.

renwroc napisał/a:
mimo wycięcia guza z trzonem macicy to świństwo podobno krąży sobie we krwi- czy to się jakoś tępi zapobiegawczo, żeby zminimalizować ryzyko nawrotu? chemią, czymś?

Opierając się na odpowiednich 'Zaleceniach' (2011 r.), gdzie zalecenia do uzupełniającej chemioterapii dotyczą jedynie stadiów bardziej zaawansowanych i o średniej/wyższej złośliwości (str. 437, tab. 4; str. 438, ryc. 2),
można wysnuć wniosek, że dla stadiów o mniej zaawansowanym guzie pierwotnym lub o małej złośliwości
prawdopodobieństwo występowania uogólnienia choroby w postaci występowania komórek nowotworowych we krwi jest niewielkie, co znajduje uzasadnienie w następującym zapisie (str. 439):
Cytat:
Nie ma jednoznacznych dowodów na poprawę rokowania chorych po stosowaniu uzupełniającej chemioterapii, ale w indywidualnych przypadkach MTM o średnicy powyżej 5 cm i wysokim stopniu złośliwości histologicznej (G3) można podjąć decyzję o zastosowaniu chemioterapii uzupełniającej (szczególnie chemiowrażliwe typy histologiczne, np. synovial sarcoma) lub skojarzeniu chemioterapii z hipertermią (wyniki badania z randomizacją chorych — poprawa czasu przeżycia wolnego od nawrotu choroby).


renwroc napisał/a:
leiomyosarcoma necroticans corporis uteri
martwi mnie ten necroticans, bo nekro- chyba zawsze źle się kojarzy

Cytowany zapis oznacza dosłownie 'mięsak gładkokomórkowy trzonu macicy z cechami martwicy [mięsaka]'.
O przyczynach martwicy (necroticans) więcej np. w tym poście (ostatni cytat).

renwroc napisał/a:
desmina +, SMA +, Ki67 +
tyle znaleziono w 6 cm mięśniaku w macicy i podobnie w drugim malutkim mięśniaku obok
co mam z tego wnioskować?

To są wyniki badań immunohistochemicznych, pozwalające lekarzowi dokładniej określić rodzaj (typ) guza,
mający wpływ m.in. na dobór odpowiedniego leczenia.

renwroc napisał/a:
czy nie brakuje czegoś o zróżnicowaniu komórek, itp.?

Owszem, informacji na temat stopnia zróżnicowania nowotworu (a tym samym jego złośliwości) tutaj nie ma,
i wyraźnie należy to uznać za istotny brak informacji.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
renwroc 


Dołączyła: 25 Lis 2013
Posty: 9

 #5  Wysłany: 2013-12-03, 16:28  stopien zroznicowania komorek


Serdecznie dziekuje za odpowiedz, tym bardziej, ze procz mojej naturalnej niecierpliwosci doskwiera mi brak informacji od lekarza, rozmowy i opisu tego konkretnego mojego nowotworu.w zasadzie to juz nie moj, bo wycieto go wraz z trzonem macicy, a wkrotce usuniety zostanie chyba ten szeroki margines. Jeszcze raz dziekuje, takie rozumowe podejscie do sprawy wycisza moje zszargane emocje. A jutro dopytam o ten stopien zroznicowania komorek
 
renwroc 


Dołączyła: 25 Lis 2013
Posty: 9

 #6  Wysłany: 2013-12-07, 20:19  G2


Juz wiem, ze mam G2, powodu do radosci nie ma. A teraz tak przyziemnie, czy ktos na swiecie prowadzi badania nad leiomyosarcoma tkanek miekkich? Moj angielski, jak sie okazuje, nie wystarcza, a bardzo jestem ciekawa, czy w ogole cos sie w tej materii dzieje? Albo czy widac, ze ostatnie lata przyniosly lepsza skutecznosc terapii?
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #7  Wysłany: 2013-12-09, 09:07  


renwroc napisał/a:
czy ktos na swiecie prowadzi badania nad leiomyosarcoma tkanek miekkich?

Z całą pewnością, podobnie jak nad wszystkimi innymi typami i rodzajami nowotworów:
http://www.lmsdr.org/
http://sarcomahelp.org/sarcoma-research.html
http://www.macmillan.org....icaltrials.aspx
co znajduje odzwierciedlenie w sukcesywnie wydawanych na ten temat publikacjach naukowych
http://www.uptodate.com/c...-leiomyosarcoma
http://www.ncbi.nlm.nih.g...rcoma+treatment
i w miarę potrzeby modyfikowanych standardach postępowania.

renwroc napisał/a:
czy widac, ze ostatnie lata przyniosly lepsza skutecznosc terapii?

Badania kliniczne i rozwój onkologii poprawiają skuteczność terapii,
jednak zwykle jest to rozwój dość powolny i bez spektakularnych efektów i przełomowych odkryć (które choć zdarzają się, to raczej rzadko).
Można mówić raczej o procesie stopniowego poprawiania i doskonalenia terapii modyfikowanej o zdobycze kolejnych wyników badań klinicznych:
http://jco.ascopubs.org/content/20/12/2824.short
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/3945892
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
renwroc 


Dołączyła: 25 Lis 2013
Posty: 9

 #8  Wysłany: 2014-03-13, 19:09  czas nie pozwala zapomnieć


dziękuję forumowiczom za pamięć, zniknęłam na jakiś czas, starając się żyć normalnie z leiomyosarcoma G2, ale się nie dało, jakiś czas temu zawiozłam swoje wycinki do CO w Warszawie, byłam też tam na konsultacji; i teraz , gdy osiągnęłam jakąś równowagę dostałam nowe wyniki- nie G2 a G3, martwica 80%, aktywność 20/10. to chyba nie za dobre wieści? nie zalecono na szczęście żadnej terapii, czekamy, czy rak będzie miał ochotę na więcej. jak widzicie szanse powodzenia jeśli mimo G3 rzeczywiście ukryty był w mięśniaku, jaka nadzieja, że nie rozsieje się?
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #9  Wysłany: 2014-03-13, 19:27  


renwroc napisał/a:
jak widzicie szanse powodzenia jeśli mimo G3 rzeczywiście ukryty był w mięśniaku, jaka nadzieja, że nie rozsieje się?

Wyższy stopień złośliwości niewątpliwie ma na to niekorzystny wpływ,
jednak znacznie bardziej istotne jest stadium zaawansowania choroby,
to od niego przede wszystkim zależy wysokość szans powodzenia leczenia.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
renwroc 


Dołączyła: 25 Lis 2013
Posty: 9

 #10  Wysłany: 2014-03-13, 22:56  


stadium zaawansowania choroby, rozumiem, ale poza tym, że nie ma póki co przerzutów, nie da się tego zaawansowania określić, czy to jest właśnie jego wyznacznik- jedno wycięte ognisko?
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #11  Wysłany: 2014-03-14, 12:08  


Określenie stadium zaawansowania dla mięśniakomięsaka gładkokomórkowego (leiomyosarcoma)
zależy zarówno od wielkości guza pierwotnego, obecności przerzutów, jak i stopnia złośliwości
(Zalecenia (2013 r.), str. 464, tab. 2).

Z podanych przez Ciebie informacji (post #3) nie wynika jak duży był guz pierwotny znajdujący się w usuniętym mięśniaku,
jeśli założymy, że nie stanowił całości mięśniaka, to przy jego rozmiarze do 5 cm miałby cechę T1,
w takim razie zaawansowanie choroby mieściłoby się w grupie II (przy braku przerzutów do lokalnych węzłów chłonnych),
jeśli guz przekraczał 5 cm, wówczas miałby cechę T2 a zaawansowanie choroby byłoby wyższe, do stadium III
podobnie jak w przypadku obecności przerzutów do lokalnych węzłów chłonnych niezależnie od wielkości guza pierwotnego.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
renwroc 


Dołączyła: 25 Lis 2013
Posty: 9

 #12  Wysłany: 2014-03-14, 18:05  


Dziękuję, najwyraźniej mieszczę się w T 1, przy okazji dodam, że naprawdę trudno w CO wrocławskim wyegzekwować skierowania na okresowe badania kontrolne, zalecone zresztą przez krajowego konsultanta, profesora z Warszawy. Trzeba skumulować w sobie dozę agresji, by się przebić przez obojętność lekarzy, przykre...
 
kasiaw 


Dołączyła: 16 Sty 2012
Posty: 78
Pomogła: 2 razy

 #13  Wysłany: 2014-03-15, 09:51  


A mi wyszło, że ja jestem już w T III :/

Renwroc jeśli można zapytać: Jesteś na Hirszfelda czy na Borowskiej?

Pozdrawiam
_________________
Leiomyosarcoma, G2, FIGO IIIB
 
renwroc 


Dołączyła: 25 Lis 2013
Posty: 9

 #14  Wysłany: 2014-03-15, 10:00  


Hirszfelda, tu mnie przekazano z Brochowa, zaraz po otrzymaniu histpatu, na który długo czekałam, bo go cała akademia sobie pooglądała, niechby sobie do ...zaglądali. A Borowska to podobno trudny do ogarnięcia moloch, więc może tak lepiej;
 
kasiaw 


Dołączyła: 16 Sty 2012
Posty: 78
Pomogła: 2 razy

 #15  Wysłany: 2014-03-17, 12:20  


A ja jestem na Borowskiej :)
_________________
Leiomyosarcoma, G2, FIGO IIIB
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group