1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Mama umarła kilka dni temu...
Autor Wiadomość
Anczarka 


Dołączyła: 23 Paź 2014
Posty: 23
Skąd: Olsztyn

 #1  Wysłany: 2015-01-04, 17:50  Mama umarła kilka dni temu...


Mama umarła kilka dni temu. Tata został sam w dużym domu. My, dzieci mieszkamy z rodzinami kilkadziesiąt km od niego. Rozważam możliwość przeprowadzi do niego, ale niestety najpierw musiałabym znaleźć pracę, a o to w tamtym rejonie niełatwo.

Nie wiem co się ze mną dzieje, pogrzeb był 2go i od tego dnia, ledwo chodzę na nogach, tak mi się spać chce, zasypiam na stojąco mimo , że piję po kilka kaw.

Kiedy budzę się w nocy, to nie wiem jaki jest dzień tyg, czy ten pogrzeb już był czy nie, czy mama umarła czy nie i non stop mam nudności.

Nie wyobrażam sobie jak pójść do pracy.

Dodatkowo, rodzeństwo się rozbija po śmierci i mamy i nie jesteśmy dla siebie wsparciem, nigdy nie byliśmy, ale teraz to już wcale i to kilka dni po pogrzebie.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #2  Wysłany: 2015-01-04, 18:32  


Anczarka Twój organizm "odchorowuje" okres Twojego intensywnego życia podczas choroby mamy oraz ogromny stres, który towarzyszył Ci w tamtym okresie. Póki musiałaś być silna, spięta i pomocna, taka byłaś, teraz jest innego rodzaju cierpienie a Twoje ciało i psychika musi to odreagować.
Wszystkie objawy takie jak senność lub przeciwnie niespanie, mdłości, złe samopoczucie, bóle różnego rodzaju to wynik stresu. Kawa w dużych ilościach nie pomoże a tylko spowoduje większe pobudzenie, nerwowość i wypłukiwanie elektrolitów.
Może warto połykać trochę magnezu, wypić herbatkę z melisy, może jakieś tabletki ziołowe na uspokojenie, może psycholog, żeby zrzucić te wszystkie emocje i wygadać się komuś obcemu (tato sam cierpi).
Okres żałoby trzeba przeżyć tak jak my wszyscy tutaj, nie ma cudownej tabletki, która da nam zapomnienie i wymazanie tego co złe, trzeba to zaakceptować i żyć mimo tego ogromnego bólu.

Rodzeństwo, no cóż, powinniście być teraz dla siebie ogromnym wsparciem, skoro tak nie jest, nic nie zrobisz na siłę. Możesz w tym wypadku liczyć na siebie, na dzieci i męża jeśli posiadasz i dla nich żyć nie oglądając się do tyłu.

Praca, myślę że jak jest dla Ciebie czymś w czym się sprawdzasz, może być pomocna, oderwie od złego myślenia a współpracownicy powinni zrozumieć Twoją sytuację i postawę. Jeśli nie jesteś w stanie w chwili obecnej do niej iść to może zwolnienie lekarskie, podejrzewam, że Twój lekarz rodzinny takowe by Ci wypisał.

Pomalutku, małymi krokami dojdziesz z czasem do siebie, ale wiem jakie to trudne, pozdrawiam.
 
Mjozwik 


Dołączyła: 16 Sty 2015
Posty: 1

 #3  Wysłany: 2015-01-16, 17:33  


Daj sobie czas. Nie zamykaj się na innych. Musisz być silna przede wszystkim dla siebie i dla swoich najbliższych. Orgaznim rozpocznie regenerację i wszystko wróci do normy.
 
goshia 


Dołączyła: 26 Paź 2013
Posty: 32
Skąd: Niemcy
Pomogła: 4 razy

 #4  Wysłany: 2015-01-22, 10:48  


Anczarka,
mój Tato umarł 11 stycznia i też nie mogę dojść do siebie..u mnie sytuacja jest o tyle skomplikowana, że mieszkam w Niemczech i przez te ostatnie miesiące jeździłam ze swoim 4 letnim synkiem w tą i z powrotem..opiekowałam się Tatusiem razem z mamą, rodzeństwo przyjeżdżało w miarę swoich możliwości. I odkąd Tato zmarł moja mama się załamała, jest teraz sama w domu, a spędziła z Tatem 45 lat wspólnego życia :/ codziennie do niej dzwonię, pocieszam mimo iż sama jestem w dołku. Tylko u mnie wszystko wygląda zupełnie inaczej jak u Ciebie, rozpiera mnie energia, nie mogę spać, śpię po 3 h na dobę, ciągle śni mi się Tato, cały czas sprzątam, kłóce się z mężem, wszystko mnie drażni aż sama mam na siebie nerwy po co ja to robię!
Cóż, radziłabym Ci iść do pracy jednak, wyjść do ludzi, bo w ten sposób się zapędzasz w stan depresyjny..wiem, łatwo mi się mówi, bo sama siedzę w domu i nie mam ochoty nikogo oglądać, a jak ktoś już przyjdzie to zachowuje się jak osa..
W każdym razie życzę dużo sił, wszystko się na pewno powoli ułoży :*
_________________
Kocham Cię Tatusiu :*
 
Basia2000 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 06 Sty 2014
Posty: 546
Pomogła: 188 razy

 #5  Wysłany: 2015-01-22, 22:16  


Myślę, że powrót do "normalnego" życia , oraz towarzystwo innych należy stopniować, nie rzucać się na oślep i wbrew sobie, nie próbować nadgonić " czasu, tego się zwyczajnie nie da. Jesteśmy pomęczone, poturbowane, odzwyczajone od normalności. Moi chorzy są ze mną i niech będą jak najdłużej, ale łapię się na tym, że moi znajomi, którzy nie mają takich problemów jak ja irytują mnie, bo swoim towarzystwem, rozmową odbierają mi czas przeznaczony dla moich bliskich, a oni chcą dobrze.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group