1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
izowita - komentarze
Autor Wiadomość
młoda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 376
Skąd: Kraków
Pomogła: 47 razy

 #46  Wysłany: 2012-11-14, 09:01  


Przeczytałam ten konkretny wątek i tylko do niego się odnoszę. Poza tym każdy ma prawo wyrazić swoją opinie. Nie chce tutaj nikogo obrażać ani nic w tym stylu, uważam po prostu że forum to nie miejsce na przegadywanki tylko na to żeby sobie wzajemnie pomagać:)

pozdrawiam wszystkich:)
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #47  Wysłany: 2012-11-14, 09:13  


Moja droga, ponieważ wywołałaś mnie niejako "do tablicy" to ja Ci wyjaśnię:
To forum pomagające. Oczywiście! Chorym i ich rodzinom. Żywym! Chyba nikt nie ma ochoty czytać o zmaganiach rodzaju psychologiczno-psychiatrycznego rodzin.
Jeżeli przeczytałaś TEN konkretny wątek... To chyba doczytałaś również o celach Fundacji, która powołała forum. Jakby nie... To może zapoznaj się jeszcze też z TYM konkretnym wpisem.

A może wyjściem byłoby utworzenie jednego, wspólnego wątku "kciukowo" i drugiego o niczym... Wtedy Szanowna Administracja nie musiałaby szukać w którą szufladkę przenieść całuski i uściski? Tylko sru, w jeden wór. Mieliby więcej czasu na życie prywatne, bądź na pomoc potrzebującym.

Ale, moja droga współforumowiczko, jeżeli masz ochotę to ja mogę Ci poopowiadać o moim życiu. O problemach i radościach. Jesteś zainteresowana? Może w Twoim wątku merytorycznym? Albo od razu machniemy nowy kciukowy?
Pomożesz mi skopać zimą ogródek? A! I najpierw go kupić?!
Przecież po to TU jesteśmy. Żeby sobie pomagać.
Z szacunkiem.
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
młoda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 376
Skąd: Kraków
Pomogła: 47 razy

 #48  Wysłany: 2012-11-14, 09:26  


myślę że najlepszym rozwiązaniem będzie jeśli po prostu poślę Ci pozdrowienia bo nie chce mi się przegadywać:)

trzymaj się ciepło:)
 
izowita 



Dołączyła: 12 Paź 2012
Posty: 153
Skąd: Zawiercie
Pomogła: 17 razy

 #49  Wysłany: 2012-11-14, 15:52  


Jolana,
nie szukam innego miejsca ( forum ) do pisania na ten temat, bo to nie o to chodzi zeby isc się gdzieś rozmawiać o tym wsrod całkiem obcych ludzi nawet jesli też przeżywają żałobę.

Zostałam tu po śmierci mojego Taty, bo gdy byłam tu wczesniej poczułam się jak w pewnego rodzaju rodzinie. Wsród ludzi z ktorymi czuję więź bo wiedziałam, że mnie rozumieją, gdyż sami albo zmierzyli się albo walczą dalej z tą chorobą. Jedni są chorzy, inni mają chorych bliskich a jeszcze inni już tych bliskich stracili.

Moj Tato nie był piewszą moją bliską osobą ktora zmarła i po ktorej przeżywalm żałobę, jednak długa wyczerpująca walka z nowotworem powoduje że jest to specyficzny rodzaj żalu i straty. I podejrzewam ze ja tak jak tp pewnie i inni ktorzy kogos stracili przez raka zostają tu z tego własnie powodu.
Ponieważ ta choroba u nas nie mineła. Mimo że to nie nasze ciało drążył nowotwór - nadal jestesmy w pewien sposób chorzy bo ten nowotwór jest nadal u nas w duszach.
Mysle że nie mylę się i inni czują to tak samo.

Owszem - zgadzam się jak najbardziej, że to Forum zostało stworzone głownie w celu pomagania ludziom

Ale nadal nie rozumiem dlaczego tak szumnie się tu mówi że żałoba po stracie bliskiego obraża uczucia chorych ???
Czytam nadal to forum regularnie. Najczęsciej dział o chorobach płuc gdyz to mnie dotknęło i tam zdażyłam się zaprzyjaźnić z innymi ktorych to dotknęło.

W wątkach chorobowych wielkorotnie padają okreslenia ze DRP to ciezki przeciwnik - otwarcie mówi sie o bardzo niskich statystykach przezycia.
Że choroba jest niemozliwa do wyleczenia. Że jest to choroba ktorej sie nie leczy tylko pomaga mniej cierpieć choremu.
Są to zdania ktore wielkokrotnie padają na tym forum i nikt sie do niech nie przyczepia.

Dlatego nie rozumiem o co ten szum bo wypowiedziane przezemnie zdanie było tylko powiedzeniem tego samego tylko innymi słowami.

Jesli żałoba jest na tym forum niemile widziana ( gdyz faktycznie w kilku wątkach odniosłam takie wrażenie ) to dlaczego w takim razie nie ma w regulaminie zakazu żałoby ?
Rozwiazało by to wszelkie niedomówienia i niepotrzebne czepiania się o tzw "urazanie uczuć"
Swoją drogą bardzo mi się podoba ten argument bo mozna go sobie dopasowac własciwie do wszytskiego.

Jo_a, "wątki kciukowe" to nie są tematy zakładane przez nas. Są to wydzielone przez Szanowną Administrację z wątku źródłowego rozmowy nie na temat. Miłe to z ich strony, gdyż dzieki temu umożliwiają nam dalszą rozmowe ...
Rownie dobrze Szanowna Administracja mogliby usuwać te niepotrzebne posty -j ak je okresliłes/aś "o niczym"
jednak tego nie robią .....

Może niech działu Hyde Park też nie bedzie bo tam są rozmowy o pierdołach. Tam się nie czepiasz nie licząc odrobiny cynizmu i nawet się udzielasz - może produkując posty na ilośc ? Nie wiem - nie zarzucam.... Mam nadzieję że wyczułeś/aś ironię
Mam wrazenie, że nie możesz odpuscić. Może swoją energię spożytkujesz w polityce - przydałby się tam ktos kto zrobi porządek :)

Rozmowy o smutkach i radościach, skopywaniu ogródka i nawet pomocy w jego kupowaniu - to oczywiscie bardzo chętnie - jesteśmy w koncu ludzmi nie zwierzętami. To działa jednak w dwie strony. Jesli Ty nie chcesz lub nie umiesz słuchać - nikt ciebie nie wysłucha. Trzeba sobie odrobinę zasłużyć....

młoda,ewelina_wis, Miałam juz publicznie nie pisać, ale nie mogę :)
Przetrawiłam sobie to trochę w sobie i postanowiłam nie przejmować się pierdołami. Myslę że mogę sie tu jeszcze przydać i dać wsparcie psychiczne wielu osobom które rozpoczynają dopiero tą trudną drogę, która ja kroczyłam przez półtora roku.

Jesli Jo_a bedzie się czepiać - to trudno - widać tak juz musi ....

młoda, dzięki za rady i Trzymam mocno kciuki za Twojego Tatę
_________________
Izabela

Tato 9.02.1947 - 13.10.2012 ( 15 miesięcy walki z potworem )

Tato jestem z Ciebie dumna, że tak dzielnie znosiłeś chorobę.
 
kmis757 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 2648
Skąd: Nowa Ruda
Pomógł: 402 razy

 #50  Wysłany: 2012-11-14, 18:30  


Drogie Panie. Widać dobitnie, że albo czegoś nie rozumiecie albo uparcie staracie się udowodnić swoje racje. Coraz częściej wasze posty powodują reakcje takie jak zapisana w tym poście:

"Wstaję rano, radosna jak szczypiorek, wchodzę na forum ......i bulba! Szlag, nie ma śladu po dobrym humorze. Dlatego od jakiegoś czasu po prostu nie czytam! ...".

Bardzo a to bardzo myli się "młoda" pisząc: To że.... założyła swój wątek - to nie znaczy że wszyscy musieliście go czytać...".
Jest to Forum Onkologiczne utworzone przez jego założycieli aby dostarczać rzetelnej informacji i nieść pomoc Onkologicznym, ich rodzinom i wszystkim, których dosięgła ta straszna diagnoza: RAK. Wchodząc na Forum czytamy wszystkie nowo napisane posty. Tak czytamy wszystkie... Był okres kiedy to nam pomagano... Może teraz pisze ktoś kto tak jak my szuka pomocy, informacji, "ratunku"; jak tytułują je niektóre piszące osoby. Pisząc musimy wszyscy pamiętać, że jest jakiś umiar w opisywaniu tu na Forum swoich przeżyć związanych z żałoba.... My Onkologiczni doświadczeni przez ciężkie leczenie, bardzo dobrze rozumiemy ból, cierpienie, rozpacz. W bólu, cierpieniu i myślach byliśmy bardzo blisko odejścia z tego Świata. Choroba ta będzie towarzyszyć nam już do końca naszych dni... Nikt z tworzących to Forum nie zwróci Wam uwagi, Onkologiczny; przemilczy, usunie się w cień. Bardziej odważni jak "jo_a" w ten czy inny sposób będzie wam zwracał na to uwagę (i chwała im za to). To jednak Wy sami powinniście znacz granice i stosować umiar... a szacunek i pamięć wobec tych co odeszli, waszych bliskich, okazać poprzez rozmowę, pomoc onkologicznym i dzięki Wam za to. Ale nie powodujcie w nas niepotrzebnego stresu. Nie przypominajcie nam, że Śmierć czai się... my dobrze o tym wiemy... wiemy to lepiej od Was.
Polecam także bliźniacze posty w tym temacie:
http://www.forum-onkologi...-vt2917,360.htm
_________________
Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
 
kniegini 


Dołączyła: 18 Wrz 2011
Posty: 59
Pomogła: 14 razy

 #51  Wysłany: 2012-11-14, 18:53  


jo_a, - Ty mi tylko powiedz, dlaczego tak bardzo denerwują Cię wpisy osób, którym zmarli bliscy .Przecież nie musisz ich czytać. Nie jesteś Moderatorem, więc nie musisz nic z tym wpisami robić. Nigdzie ich szufladkować. Zauważyłam, że admini umieją sobie sami poradzić z nietrafionymi wpisami. Sama jesteś tego przykładem, więc o co chodzi? Istotnie najlepiej byłoby zwyczajnie ignorować Twoje przyznam to, kąśliwe uwagi i tyle. A może czas, aby Administratorzy wypowiedzieli się w temacie wpisów, które pacyfikuje jo_a, wówczas wiedziałybyśmy na "czym stoimy".
kmis757 napisał/a:
okazać poprzez rozmowę, pomoc onkologicznym i dzięki Wam za to. Ale nie powodujcie w nas niepotrzebnego stresu. Nie przypominajcie nam, że Śmierć czai się... my dobrze o tym wiemy... wiemy to lepiej od Was.
- bo może tutaj jest racja, tylko wtedy Admini muszą to jasno powiedzieć lub co więcej ując w regulaminie.
_________________
Czasami trzeba usiąść obok i czyjąś dłoń zamknąć w swojej dłoni, wtedy nawet łzy będą smakować jak szczęście
 
Jolana 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 23 Paź 2011
Posty: 2070
Skąd: Warszawa
Pomogła: 1506 razy

 #52  Wysłany: 2012-11-14, 19:16  


izowita napisał/a:
Jolana,
nie szukam innego miejsca ( forum ) do pisania na ten temat, bo to nie o to chodzi zeby isc się gdzieś rozmawiać o tym wsrod całkiem obcych ludzi nawet jesli też przeżywają żałobę.

Obawiam się, że zostałam źle odczytana. Podając link do strony żałobnej - nie miałam na celu wyproszenie Was z Forum. Tylko wskazanie na miejsce gdzie możecie o uczuciach i emocjach porozmawiać z autorką strony - psychologiem wspierającym profesjonalnie osoby po stracie najbliższych.. I tylko to.

Zostańcie z Nami i wspierajcie nas onkologicznych i naszych bliskich, tak jak radzi kmis757

A może przydałby się dział - po stracie lub o innej nazwie ? - z myślą dla osób w okresie żałoby...
Dział kciuki jest bardzo potrzebny - ale ma zupełnie inny profil..
To tylko takie moje wieczorne pomyślunki... ;)
_________________
Aegrotus sacra est...
 
kmis757 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 26 Paź 2011
Posty: 2648
Skąd: Nowa Ruda
Pomógł: 402 razy

 #53  Wysłany: 2012-11-14, 19:17  


kniegini,
- przykro bo nic z tego kniegini, nie zrozumiałaś i nie rozumiesz...
_________________
Przeszłość została napisana, lecz możemy się z niej uczyć i zmieniać przyszłość
 
izowita 



Dołączyła: 12 Paź 2012
Posty: 153
Skąd: Zawiercie
Pomogła: 17 razy

 #54  Wysłany: 2012-11-14, 19:33  


Jolana napisał/a:
Obawiam się, że zostałam źle odczytana. Podając link do strony żałobnej - nie miałam na celu wyproszenie Was z Forum.

Nie odebrałam tego jako wyproszenie, nawet tam zajrzałam, ale poczułam, że nie o to mi chodzi by poznawać nowych ludzi i im się zwierzać, tylko chcę rozmawiać z tymi, ktorzy przezywaja lub przeżywali to samo co ja.
kmis757 napisał/a:
Choroba ta będzie towarzyszyć nam już do końca naszych dni...

Jak juz napisałam - nam, również ona nadal towarzyszy, mimo że nasi bliscy odeszli.
kmis757 napisał/a:
Nie przypominajcie nam, że Śmierć czai się... my dobrze o tym wiemy... wiemy to lepiej od Was.

kmis757 napisał/a:
"Wstaję rano, radosna jak szczypiorek, wchodzę na forum ......i bulba! Szlag, nie ma śladu po dobrym humorze. Dlatego od jakiegoś czasu po prostu nie czytam! ...".

i to powoduje wylącznie nasza żałoba ?
jak już napisałam wyżej - w wątkach chorobowych wielkorotnie tutaj padają okreslenia ze
DRP to ciezki przeciwnik - otwarcie mówi sie o bardzo niskich statystykach przezycia.
Że choroba jest niemozliwa do wyleczenia. Że jest to choroba ktorej sie nie leczy tylko pomaga mniej cierpieć choremu.
Bez owijania w bawełnę.
Mam rozumieć, że żal po stracie onkologicznego bliskiego jest bardziej dołujący dla kogoś chorego niż odpowiedz w poscie że ma małe szanse na wyleczenie i przeżycie ??

Tak sobie myślę, czysto hipotetycznie, że gdyby tu na forum zalogowana była Twoja siostra, mama czy żona i (oczwiscie absolutnie tego Ci nie życzę ) po Twojej śmierci, zostałaby tu na forum aby moc z ludzmi ktorzy je rozumieją porozmawiać, by było im łatwiej znosić załobę - to chciałbyś by były za to atakowane ?
Jeszcze raz powtórze bo juz to chyba kiedys powiedziałam. To że nie bezposrednio nasze organizmy są drązone przez nowotwór nie znaczy, że nam bliskim chorego w tej walce jest łatwo ....

Może ta rozmowa bedzie miała jednak pożyteczny skutek. Jesli administratorzy uznają, że faktycznie żal nasz po stracie bliskich aż tak destrukcyjnie wpływa na samopoczucie chorych i ich bliskich - to proszę tu o zamieszczenie tego w regulaminie. Niech powstanie zakaz rozmowy na te tematy. Że dopuszczalne jest tylko rozmowy na temat chorob.
Wtedy będzie wszystko jasne.
Jolana napisał/a:
A może przydałby się dział - po stracie lub o innej nazwie ? - z myślą dla osób w okresie żałoby...
Dział kciuki jest bardzo potrzebny - ale ma zupełnie inny profil..
To tylko takie moje wieczorne pomyślunki... ;)

Dobry pomysł
_________________
Izabela

Tato 9.02.1947 - 13.10.2012 ( 15 miesięcy walki z potworem )

Tato jestem z Ciebie dumna, że tak dzielnie znosiłeś chorobę.
 
iwona2010 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 07 Paź 2010
Posty: 746
Pomogła: 120 razy

 #55  Wysłany: 2012-11-14, 19:42  


Witam serdecznie.
Miałam się nie wtrącać,ale już nie mogę.Bo to co czytam wprowadza mnie w szok.
Jestem na forum od 2010r,również mam żałobę,i będę ją mieć długo.Brakuje mi taty również ale nie pisze bo gdyby on to widział stwierdziłby,że jest mi potrzebny lekarz.Oczywiście nikogo nie obrażam piszę o sobie.Pisząc ciągle o tym samym jak wam ciężko,jak żle,myślę że pogłębiacie się w swoim bólu.Bo to i tak nic nie daje nie sprawi że rodzic stanie przed wami ,gdyby tak było to ja sama bym tomy pisała.I tak na koniec,dziewczyny postarajcie się zrozumieć chorych zamieńcie sie w myślach rolami,czy jako chorzy chciałybyście czytać ten ból i rozpacz.Zostawcie sobie go w sercu tam jest jego miejsce.Chorzy na tym forum mają dosyć strachu w ciągu dniu i podczas kolejnych badańPozdrawiam
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #56  Wysłany: 2012-11-14, 19:59  


iwona2010 napisał/a:
Brakuje mi taty również ale nie pisze bo gdyby on to widział stwierdziłby,że jest mi potrzebny lekarz.Oczywiście nikogo nie obrażam piszę o sobie.Pisząc ciągle o tym samym jak wam ciężko,jak żle,myślę że pogłębiacie się w swoim bólu.Bo to i tak nic nie daje nie sprawi że rodzic stanie przed wami ,gdyby tak było to ja sama bym tomy pisała.I tak na koniec,dziewczyny postarajcie się zrozumieć chorych zamieńcie sie w myślach rolami,czy jako chorzy chciałybyście czytać ten ból i rozpacz.Zostawcie sobie go w sercu tam jest jego miejsce.Chorzy na tym forum mają dosyć strachu w ciągu dniu i podczas kolejnych badańPozdrawiam


podpisuję się w całości pod tym co napisała Iwona, nasze wspomnienia muszą mieć i swoją formę i jakąś granicę,
każdy tutaj czegoś doświadczył lub doświadcza, tym czymś była lub jest choroba ,
ci co zostają tutaj po śmierci bliskich i chcą tu być , powinni pomagać tym, ktorzy są chorzy ,

Pomagać to czytać, uczyć się i kiedyś pomóc- tym , ktorzy na tą pomoc oczekują
nie dołować tylko wspierać na tyle ile ktoś potrafi

Nie piszę tu konkretnie do Izowity , bo to ma miejsce w wielu wątkach
skupmy się na pomaganiu tym ktorzy przechodzą przez to co przeszli nasi bliscy i my z nimi
może będzie im łatwiej a na pewno dużo spokojniej
to forum ma nieść pomoc
myślę że każdy to rozumie
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #57  Wysłany: 2012-11-14, 20:02  


kniegini napisał/a:
A może czas, aby Administratorzy wypowiedzieli się w temacie wpisów, które pacyfikuje jo_a, wówczas wiedziałybyśmy na "czym stoimy".

Wielokrotnie wypowiadaliśmy się w temacie.

kniegini napisał/a:
jo_a, - Ty mi tylko powiedz, dlaczego tak bardzo denerwują Cię wpisy osób, którym zmarli bliscy .Przecież nie musisz ich czytać. Nie jesteś Moderatorem, więc nie musisz nic z tym wpisami robić. Nigdzie ich szufladkować. Zauważyłam, że admini umieją sobie sami poradzić z nietrafionymi wpisami.

Zarówno od jo_a, jak i od innych użytkowników otrzymuje zgłoszenia postów, które powinno się przenieść czy usunąć, za co jesteśmy wdzięczni - każda taka pomoc jest dla nas nieoceniona.

kniegini napisał/a:
kmis757 napisał/a:
okazać poprzez rozmowę, pomoc onkologicznym i dzięki Wam za to. Ale nie powodujcie w nas niepotrzebnego stresu. Nie przypominajcie nam, że Śmierć czai się... my dobrze o tym wiemy... wiemy to lepiej od Was.

- bo może tutaj jest racja, tylko wtedy Admini muszą to jasno powiedzieć lub co więcej ując w regulaminie.

Nie bardzo rozumiem, szczerze mówiąc, co mielibyśmy ująć w Regulaminie. Obowiązek zachowania wrażliwości w stosunku do osób chorych? Obowiązek myślenia? Zastanowienia nad tym, co się pisze i gdzie?
Proponuję zapoznać się z tym postem.

Jolana napisał/a:
A może przydałby się dział - po stracie lub o innej nazwie ? - z myślą dla osób w okresie żałoby...

Nowy dział wymaga:
a) opracowania go programistycznie tak, by wkomponować go w dotychczasową formułę Forum - wynajęcie informatyka kosztuje
b) miejsca na serwerze, które go pomieści - miejsce to jest płatne, trzeba za nie regularnie płacić
c) osób do nadzorowania działu, moderowania go - my przy obecnym składzie kadry naprawdę ledwo dajemy radę z ogarnianiem tego wszystkiego, a zapominacie chyba, że oprócz Forum działa również Fundacja, która także aktywnie działa i na to też przeznaczamy swój wolny czas ; poza tym wszyscy pracujemy zawodowo, mamy swoje domy i rodziny
Pomijam już fakt, że w nazwie Forum i Fundacji jesteśmy ONKOLOGICZNI - nie umniejszam w żaden sposób cierpienia osób po stracie, bo sama straciłam bliskie osoby i wiem, jak to boli. Jednak nie jesteśmy w stanie zajmować się wszystkim. Są fora zajmujące się chorymi na raka, są i takie dla osób po stracie - internet pomieści wszystko, ale w tej sytuacji mnożenie bytów wydaje się nieuzasadnione.

Nasze stanowisko było już wielokrotnie przedstawiane - co miało zostać wytłumaczone, zostało, kto miał zrozumieć, ten zrozumiał, a kto nie zrozumiał do tej pory, pewnie i tak nie zrozumie. Ja swój wolny czas wolę poświęcić na pomoc pacjentom niż na ponowne tłumaczenie (się?), także z mojej strony EOT.
_________________
 
jo_a 
PRZYJACIEL Forum



Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1951
Skąd: Górny Śląsk
Pomógł: 313 razy

 #58  Wysłany: 2012-11-23, 15:09  


"Chemia to trochę takie "leczenie czołgiem" ".
Zapisuję sobie w "złotych myślach" :)
_________________
„Żółw musi być aż tak twardy, bo jest aż tak miękki”. St.J.Lec
Lider czerwonej kreski./Kuba Wojewódzki (tego forum).
 
izowita 



Dołączyła: 12 Paź 2012
Posty: 153
Skąd: Zawiercie
Pomogła: 17 razy

 #59  Wysłany: 2012-11-23, 15:15  


To nie są moje słowa.

Usłyszałąm je na poczatku leczenia od dobrego kolegi mojego męża ktory jest lekarzem i specjalistą od opisywania Tk ( tylko dzieki niemu Tato zrobił wczesniej badanie i nie umarł zanim doczekał się na ustawowy termin ).

Utkwiły mi te słowa w pamięci, bo to trafnie porównanie...
_________________
Izabela

Tato 9.02.1947 - 13.10.2012 ( 15 miesięcy walki z potworem )

Tato jestem z Ciebie dumna, że tak dzielnie znosiłeś chorobę.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group