1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
nowotwór płaskonabłonkowy płuc i sterydy
Autor Wiadomość
fliwonka 


Dołączyła: 30 Sty 2013
Posty: 3

 #1  Wysłany: 2013-01-31, 19:49  nowotwór płaskonabłonkowy płuc i sterydy


Witam wszystkich, piszę po raz pierwszy, więc nie wiem czy moje pytanie będzie na tyle sensowne, że ktoś mi udzieli na nie odpowiedzi.

U mojego taty stwierdzono płaskonabłonkowego raka płuc. W 2012 r otrzymał pierwszą chemioterapię (3 serie). Niestety nie wiem jaka to chemia. Tata miał robione TK i PET i tylko na tej podstawie stwierdzono jaki to rodzaj raka.
Po 3-ch miesiącach przerwy i kolejnym TK stwierdzono rozrost guzów i pojawienie się nowych. W grudniu 2012 tato rozpoczął kolejną chemioterapię. Po drugim cyklu stracił włosy. Wczoraj miał mieć trzeci cykl ale po analizie TK lekarz stwierdził, że to niema sensu gdyż wcześniejsze chemie nic nie dały. Stwierdził, że jedyne co może pomóc mojemu tacie w funkcjonowaniu to sterydy.
Tata ma bardzo słabą wydolność płuc więc nie nadaje się na żadną operację z tego też względu nie miał pobieranego również wycinka z płuc.

Moje pytanie dotyczy właśnie tych sterydów, chociaż boję się odpowiedzi. Czy w taty przypadku to już koniec walki z tym paskudztwem? A sterydy mają mu tylko pomóc w funkcjonowaniu? Czy nie ma już żadnych innych możliwości? Lekarze wykluczyli też radioterapię więc nie pozostało już nic tylko czekanie na to najgorsze?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2013-01-31, 23:24  


Niestety bez dokładniejszych informacji - jaki był pierwotny stopień zaawansowania choroby, jak dokładnie leczony był tata (jaka chemia), jakie są wyniki TK, PET, o jakich sterydach dokładnie mowa nie jesteśmy w stanie odnieść się do Twoich pytań w pełni.
_________________
 
młoda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 376
Skąd: Kraków
Pomogła: 47 razy

 #3  Wysłany: 2013-02-01, 10:30  


fliwonka, postaraj się zdobyć wyniki taty i przepisz je, bądź zeskanuj. Na ich podstawie będzie możliwa interpretacja a zarazem pomoc..

w takim razie czekamy:)

pozdrawiam
 
fliwonka 


Dołączyła: 30 Sty 2013
Posty: 3

 #4  Wysłany: 2013-02-01, 15:08  


Witam,
Dziękuję za zainteresowanie. Postaram się dostarczyć jakiekolwiek dokumenty. Mam nadzieję, że mi cokolwiek wyjaśnicie. Tata został dziś wypisany do domu. Z rozmowy z mamą wiem, że lekarz pulmonolog kazał mu przyjmować leki, które wcześniej przyjmował w związku z astmą i POChP czyli różne wziewne. Niestety w tej chwili nie mogę podać ich nazw. A co do chemioterapii to w porozumieniu z lekarzami onkologami lekarz ten powiedział,że ostatnia chemioterapia nic nie dała więc zaniechana zostanie całkowicie. Dzięki Bogu tata niema przerzutów ale jak długo jego jedynym ratunkiem w coraz częstszych dusznościach będzie koncentrator tlenowy?
Wiem,że nie podaję żadnych konkretów ale i tak dziękuję za te kilka zdań napisanych do mnie
co pozwala mi wierzyć, że czyjś strach o bliską osobę, o to, że nie potrafi się jej pomóc kogokolwiek obchodzi.
Pozdrawiam i dziękuję za zainteresowanie.
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #5  Wysłany: 2013-02-01, 19:42  


fliwonka napisał/a:
Po 3-ch miesiącach przerwy i kolejnym TK stwierdzono rozrost guzów i pojawienie się nowych. W grudniu 2012 tato rozpoczął kolejną chemioterapię. Po drugim cyklu stracił włosy. Wczoraj miał mieć trzeci cykl ale po analizie TK lekarz stwierdził, że to niema sensu gdyż wcześniejsze chemie nic nie dały


tata miał w badaniu Tk rozrost guzów i pojawienie się nowych , czyli juz wtedy były przerzuty zaniechano chemioterapii ponieważ nic nie dała
wnioskuje ze guzy nie zniknęły

a teraz piszesz że
wiec
fliwonka napisał/a:
Dzięki Bogu tata niema przerzutów ale jak długo jego jedynym ratunkiem w coraz częstszych dusznościach będzie koncentrator tlenowy?


to tata ma przerzuty czy ich nie ma ?
widzisz jakie to wazne żeby zamieścic wyniki , szczegolnie te obrazowe czyli TK i PET
zamieśc wyniki albo przepisz słowo w słowo wszystko to co zwierają , do ostatniej kropki,bo to duzo wyjasni

moj tato koncentratora używał długo -kilka miesięcy

sterydy mają na celu zmienszenie obrzęku wokół guza? ów ?
wtedy trochę mniej boli i łatwiej się oddycha

pozdrawiam
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
fliwonka 


Dołączyła: 30 Sty 2013
Posty: 3

 #6  Wysłany: 2013-02-01, 20:54  


Widzisz niki, czytając wypowiedzi innych dopiero uzmysławiam sobie jak niewiele albo i w ogóle nic nie wiem o chorobie mojego ojczulka. Spróbuję jutro coś wyciągnąć od taty. On albo jest taki dzielny albo tak dobrze oszukuje, że w rozmowie telefonicznej z Nim wydaje się, że wszystko jest w porządku a to, że lekarz wraz z wypisem ze szpitala wręczył mu skierowanie do hospicjum to tylko po to aby mógł sobie porozmawiać z onkologiem. Nie dam rady więcej pisać.
 
niki 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 15 Lip 2011
Posty: 890
Pomogła: 236 razy

 #7  Wysłany: 2013-02-01, 21:10  


fliwonka napisał/a:
Widzisz niki, czytając wypowiedzi innych dopiero uzmysławiam sobie jak niewiele albo i w ogóle nic nie wiem o chorobie mojego ojczulka. Spróbuję jutro coś wyciągnąć od taty. On albo jest taki dzielny albo tak dobrze oszukuje, że w rozmowie telefonicznej z Nim wydaje się, że wszystko jest w porządku a to, że lekarz wraz z wypisem ze szpitala wręczył mu skierowanie do hospicjum to tylko po to aby mógł sobie porozmawiać z onkologiem. Nie dam rady więcej pisać.


każdy się tutaj uczy , niestety
być może tata nie wie wszystkiego albo tez chce was chronić przed tym co się dzieje ?
chociaż jesli sam odebrał skierowanie do hospicjum to musi wiedzieć
warto z niego wyciagnąc ile się da, żeby nie był z tym sam
Razem jest łatwiej
_________________
Nawet jeśli niebo zmęczyło się błękitem, nie trać nigdy światła nadziei.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group