1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz trzustki z naciekaniem na inne narządy
Autor Wiadomość
wojt 


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 4
Skąd: Sosnowiec
Pomógł: 1 raz

 #1  Wysłany: 2014-07-15, 23:58  Guz trzustki z naciekaniem na inne narządy


Witam

W ostatnim czasie moja mama została wypisana ze szpitala. W wyniku badań jakie wykonano zwłaszcza po TK wyszło że jest to guz trzustki z naciekaniem na inne narządy. Pełny opis na załączonych zdjęciach.

Dziś byliśmy w innym Szpitalu w celu konsultacji chirurgicznej. Niestety chirurg który zaznajomił się z wynikami określił guz jako nieoperacyjny. Stwierdził że jest za późno na operacje bo guz jest za duży i obejmuje tętnice i inne narządy. Byłoby to zbyt niebezpieczne.

Skierował nas prywatnie do znajomego lekarza który wykonuje cienkoigłowe biopsje. Po konsultacji w tym lekarzem okazało się że "nie ma sensu" wykonywania tejże biopsji bo to i tak nic nie da. Zaproponował skierowanie nas do innego szpitala (w którym pracuje) na wykonanie neurolizy splotu trzewnego. Przeczytałem że to tylko pomoże w zmniejszeniu bólu. Dobre i to ale chciałbym wiedzieć czy da się coś zrobić - jakoś leczyć (chemioterapia, radioterapia?).

Czekamy jeszcze na wyniki badania CA 19-9. Czy coś to nam więcej powie?

Bardzo prosze o wskazówki co można zrobić? Gdzie się zgłosić, jak działać, jakie mogą być rokowania leczenia o ile możliwe, proszę o radę czy najlepiej nie jest zgłosić się do poradni Onkologicznej czy może gdzieś indziej? Będę wdzięczny za wszelką pomoc.







str1for.jpg
pierwsza strona wypisu
Pobierz Plik ściągnięto 3587 raz(y) 622,58 KB

str2for.jpg
druga strona wypisu
Pobierz Plik ściągnięto 3561 raz(y) 566,14 KB

str3for.jpg
trzecia strona wypisu
Pobierz Plik ściągnięto 3339 raz(y) 776,37 KB

 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2014-07-16, 00:16  


wojt napisał/a:
obre i to ale chciałbym wiedzieć czy da się coś zrobić - jakoś leczyć (chemioterapia, radioterapia?).

Chemioterapia - tak, jeśli stan pacjenta na to pozwala. Sugerowałabym wizytę u onkologa, może być Poradnia, może być prywatnie, gdzie szybciej.
_________________
 
wojt 


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 4
Skąd: Sosnowiec
Pomógł: 1 raz

 #3  Wysłany: 2014-07-16, 00:31  


Dziękuję za odpowiedź.

Czy macie do polecenia jakieś poradnie lub pryw. Onkologów w woj. śląskim ?
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #4  Wysłany: 2014-07-16, 09:39  


Jak śląskie, to Gliwice, jak dolnośląskie, to Wrocław, mam na myśli Centra Onkologii (jeśli chodzi o państwowe poradnie).
_________________
 
Mediocris 


Dołączył: 16 Lip 2014
Posty: 23
Skąd: Bydgoszcz
Pomógł: 6 razy

 #5  Wysłany: 2014-07-16, 12:45  


Witam,

"W ogonie trzustki nieostro odgraniczona zmiana guzowata o wym. 47x55x60 mm, naciek [...] otacza początkowy odcinek tętnicy śledzionowej, w części grzbietowej przylega do aorty i otacza lewą tętnicę nerkową [...]"

Rzeczywiście guz nacieka wiele ważnych naczyń krwionośnych, co w opinii lekarza zdecydowało o stwierdzeniu jego nieoperacyjności.

Najnowsze Zalecenia postępowania diagnostyczno-terapeutycznego w nowotworach złośliwych mówią, że w przypadkach gdy guz jest nieoperacyjny, pozostaje leczenie z wykorzystaniem chemioradioterapii lub chemioterapii - o ile pozwali na to stan zdrowia może to być leczenie o założeniu radykalnym (dążącym do wyleczenia).

W innym przypadku zastosowane zostanie leczenie paliatywne (poprawiające komfort życia) z wykorzystaniem terapii jednolekowej (gemcytabiny) lub wielolekowej (schemat FOLFIRINOX lub Fluorouracyl+oksaliplatyna). Pomocna może być również radioterapia lub neuroliza splotu trzewnego mająca na celu ograniczenie odczuwania bólu, która, jak wspomniałeś, ma zostać zastosowana u Twojej Mamy.

Niestety rokowanie w nieoperacyjnym raku trzustki jest niepomyślne, a średnia długość życia od postawienia diagnozy wynosi 6 miesięcy. Jednak jest to jedynie średnia, a realny czas przeżycia czasem wynosi dłużej - zależy to od wielu czynników (m.in. nastawienia chorego).

Pozostaje Wam zgłosić się z Mamą do dobrego ośrodka (Centra Onkologii: Gliwice, Wrocław - do onkologa nie jest wymagane skierowanie).

Przykro mi, że nie mogę napisać czegoś w tonie bardziej optymistycznym.

Życzę Wam powodzenia,
Marcin
 
Lucy37 


Dołączyła: 15 Lis 2012
Posty: 343
Pomogła: 84 razy

 #6  Wysłany: 2014-07-16, 17:40  


Moja ciocia leczyła się u prof. Wydmańskiego. Pomógł, skierował na chemioterapię, potem gdy już nie chcieli jej leczyć (przerzuty do wątroby), zabrał ją do Gliwic na radioterapię.

Przyjmuje na Zwycięstwa w Sosnowcu w poniedziałki. Niestety cena wizyty ostatnio wzrosła do 300 zł.

Ale przed profesorem konsultowałyśmy się z ciocią w Poradni Onkologicznej w Instytucie Onkologii w Gliwicach i także uzyskałyśmy pomoc-ciocia miała zalecenie chemioterapii i naświetlania. Tyle, że guz za chwilę rozsiał się do węzłów i pomysł leczenia upadł. Oczywiście dłużej to trwało, na samą kwalifikację czekałybyśmy miesiąc. To za długo w raku trzustki.
 
wojt 


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 4
Skąd: Sosnowiec
Pomógł: 1 raz

 #7  Wysłany: 2014-07-16, 23:25  


Dziękuję za odpowiedzi.

Dziś byliśmy w celu zapisania się na neurolizę - niestety okazało się że dopiero za tydzień będą mogli moją Mamę przyjąć na oddział i też nie ma pewności.

Czy wiecie może gdzie jeszcze robią tą neurolizę na śląsku (rejon Częstochowy, ewentualnie okolice Katowic - ogólnie górny Śląsk) - może być ewentualnie prywatnie... i ile to może kosztować?

Ogólnie chciałbym znaleźć dobrego Onkologa w Częstochowie bo niestety jeżdżenie z mamą nie jest łatwe dla Niej.

Dziś też odebrałem wyniki badania CA 19-9 (poniżej zamieszczam). Bardzo proszę o interpretację.

Swoją drogą ciężko się czyta rokowania gdy padają konkretne ilości czasu jaki pozostał... :-(

 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #8  Wysłany: 2014-07-16, 23:36  


Tak jak widać, wynik jest w normie. Niemniej z markerami jest tak, że ich wynik w normie nie oznacza braku choroby nowotworowej, jak i ich wynik ponad normę nie oznacza istnienia nowotworu. Lepiej działają one w monitorowaniu ewentualnej wznowy/progresji nowotworu, niż w samej jego diagnostyce.
_________________
 
Ptaszenio 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 18 Kwi 2014
Posty: 1239
Skąd: Wrocław
Pomogła: 277 razy

 #9  Wysłany: 2014-07-16, 23:49  


Wojt,
to są statystyki, nikt nie określi, ile dokładnie czasu zostało Twojej Mamie.

Odnośnie do neurolizy - ciężko będzie przeskoczyć kolejki (chociaż podany przez Ciebie termin jest i tak ok, nawet gdyby miało się to o kilka dni przesunąć), moglibyście próbować we Wrocławiu (w ramach NFZ), ale sam piszesz, że Mama źle znosi w tej chwili podróże.

Zadzwoń tu, dostępne są zabiegi wykonywane odpłatnie, być może neuroliza także:

http://www.medycyna.bigdu...ka%2025%20&cz=1
 
aleksandraL 


Dołączyła: 07 Wrz 2012
Posty: 149
Pomogła: 6 razy

 #10  Wysłany: 2014-07-17, 14:25  


cześć, jak widać jesteśmy z jednego miasta. Ja od dwóch lat chodzę z mamą od specjalisty do specjalisty, może Ci to pomoże zdecydować. w Częstochowie panuje opinia, że najlepszym specjalistą jest dr Kałmuk, pracował w Gliwicach, teraz jest kierownikiem onkologii u nas na Parkitce. Byłyśmy u niego prywatnie, średnio przyjemny człowiek, ale to nie o to chodzi. On z prywatnego gabinetu skierował nas do pododdziału chemioterapii, gdzie chodzimy do dr Prudło, osoba sympatyczna, rzeczowa. Ze słuchu polecam też centrum ''Małgorzatę'' w Klarze, gdzie teraz leży moja mama w oczekiwaniu na operację guza trzustki metodą nanoknife. Neurolizę robiłyśmy w Sosnowcu, więc nie umiem pomóc w tej sprawie.

pozdrawiam :)
_________________
Ola
 
wojt 


Dołączył: 15 Lip 2014
Posty: 4
Skąd: Sosnowiec
Pomógł: 1 raz

 #11  Wysłany: 2014-08-09, 14:39  


Witajcie.
Dziękuję za wszystkie dotychczasowe wskazówki i pomoc.

Dłuższy czas nie pisałem bo niestety było dużo spraw. Teraz postaram się streścić to co od ostatniego mojego postu działo się. Może komuś się to przyda w przyszłości.

Więc po kolei:

Mama została przyjęta do Szpitala w Sosnowcu gdzie przeprowadzono neurolizę splotu trzewnego. Przy okazji zrobiono biopsję. W trakcie zabiegu nastąpiło zaburzenie rytmu serca i zabieg musiał być "szybciej" zakończony. Po tym Mama dostała tlen, kroplówki plus została skonsultowana kardiologicznie. Problemy z sercem ustąpiły. Dodatkowo został założony cewnik bo pojawił się problem z oddaniem moczu.

Ogólnie to mieliśmy wątpliwości czy ta neuroliza była potrzebna i czy narkoza, zabieg nie będą niepotrzebnym obciążeniem dla już i tak słabego organizmu i czy w ogóle neuroliza przyniesie efekt. W rezultacie uważam że było warto bo ból trzustki i okolic guza ustąpił praktycznie całkowicie. Niestety pojawiają się bóle również w innych częściach ciała typu kręgosłup itp dlatego przeciwbólowe leki i tak są potrzebne.

W kwestii neurolizy nie udało mi się znaleźć innego miejsca w Polsce gdzie by ją robili choć pewnie gdzieś na pewno ją robią. Jeśli ktoś potrzebuje namiary i sugestie co i jak to ewentualnie służę pomocą na prv bo nie wiem czy lekarze którzy to robili sobie życzą aby o tym informować publicznie... Kontakty, namiary itp na prv.
Wracając do tematu. Poniżej Wypis ze szpitala.





Wyniki biopsji dopiero wczoraj odebrałem. Również w załączniku. Jeszcze nie byliśmy z wynikiem u onkologa. Jeśli można prosić o interpretacje to będę wdzięczny za tłumaczenie co to oznacza bo język medyczny przerasta mnie.



Aktualnie Mama jest w domu pod opieką lekarzy i pielęgniarek z Zespół Opieki Paliatywnej Palium w Częstochowie. Kilka razy w m-cu przychodzą lekarze do domu. Pielęgniarki znacznie częściej - praktycznie "na zawołanie". Mama ma założone 2 wenflony domięśniowe plus ostatnio jeden do żyły aby można było podać kroplówkę. Praktycznie tuż po wypisie ze szpitala pojawiły się wymioty dlatego zadecydowano o podawaniu leków domięśniowo. Cały czas jest problem z wypróżnianiem - praktycznie bez czopków lub lewatywy nie da rady a i tak nie jest łatwo. W zasadzie z dnia na dzień Mama słabnie, śpi co raz dłużej, nie chce jeść, pić. Jak coś zje to wymiotuje, nawet po piciu wody. Z jedzenia to próbujemy podawać kaszki ryżowe smakowe bezmleczne z Bobowity no i Nutridrinki, a bardziej Diasip bo po słodkim jest zgaga. To są jedyne rzeczy które Mama jako tako przyjmuje.

Z leków obecnie podawane są:

na ból:
- Tramal 50mg 1ml - 4x dziennkie po 1ml co 6 godz.
- Plastry Transtec 35mg wymieniany co 3 dni.

na wymioty:
- Metoclopramidum 0,5% - 2x dziennie po 2ml
- Dexaven 4mg/1ml - 2x dziennie po 1ml
- czopki Torecan 6,5mg - 2x dziennie

na zaparcie:
- lewatywa Enema - doraźnie jak będzie problem z wypróżnianiem.

kroplówka:
- NaCl 0,5l - 1x dziennie po 0,5l

na zapalenie prawdopodobnie dróg moczowych, które wystąpiło być może po cewnikowaniu o czym świadczyć może wynik badania moczu z przed kilku dni (wyniki poniżej):
- Cipropol 500mg - 2x dziennie



dodatkowo dokupiłem osłonowo do antybiotyku:
- Multilac

To tyle jak na razie. Mam nadzieje że się przyda komuś na przyszłość.


[ Dodano: 2014-08-09, 19:40 ]
Trochę słaba kopia mało czytelna tego wyniku cytologicznego więc poniżej zamieszczam co tam jest napisane:

Erytrocyty oraz skupiska drobnych komórek nabłonkowych wśród których znaleziono pojedyncze komórki z oznakami pobudzenia i zaznaczononej atypii (cellulae suspectae-adenocarcinomatosae?).


str 1f.jpg
wypis - strona 1
Pobierz Plik ściągnięto 2905 raz(y) 462,71 KB

str 2f.jpg
wypis - 2 strona
Pobierz Plik ściągnięto 3212 raz(y) 474,79 KB

wyniki_moczu1f.jpg
wyniki moczu
Pobierz Plik ściągnięto 2717 raz(y) 537,48 KB

badanie_histopatologiczne_f.jpg
badanie histopatologiczne
Pobierz Plik ściągnięto 2683 raz(y) 149,28 KB

 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #12  Wysłany: 2014-08-10, 22:30  


wojt napisał/a:
Wyniki biopsji dopiero wczoraj odebrałem. Również w załączniku. Jeszcze nie byliśmy z wynikiem u onkologa. Jeśli można prosić o interpretacje to będę wdzięczny za tłumaczenie co to oznacza bo język medyczny przerasta mnie.

W biopsji mowa jest o komórkach atypowych, podejrzanych o bycie komórkami nowotworowymi - prawdop. gruczolakoraka.
_________________
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group