1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Guz szczytu prawego 33/37/57 mm
Autor Wiadomość
kam 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 15 Gru 2009
Posty: 349
Skąd: Warszawa
Pomogła: 35 razy

 #61  Wysłany: 2011-01-11, 12:34  


spike40,
co u was?
nic się nie odzywasz
już tyle czasu
 
spike40 



Dołączyła: 11 Wrz 2010
Posty: 199
Skąd: Woj. Mazowieckie
Pomogła: 16 razy

 #62  Wysłany: 2011-01-29, 02:34  


witam wszystkich
bardzo przepraszam że nie odzywałam się,nie zagladałam na forum ale nie bardzo wiedziałam co mam pisać. Mama jest coraz słabsza W poniedziałek miałysmy wizytę w przychodni leczenia bólu w centrum onkologii w Warszawie. Mama brała ogromne ilosci ketonalu forte, tramalu i innych przeciwbólowych trochę słabszych. Od wtorku mama przyjmowała:
Polprazo 1 raz dzienniel, ondulek8 2 x dziennie, sevredol20 - 1/2 tabletki 3 x dziennie, ketonal forte 2 x dziennie, pyralgina 2 x dziennie i MST 30 - 2 x dziennie do tego 2 x seroxat, 2 x 1/4 clonozepam i 1 x 2/3 tritico. Była bardzo senna, zaczał boleć ją żołądek, ciągle jej się odbija, częsciej kaszle (mimo że bierze morfine) i boli ja bardzo przełyk. Bólowo niby lepiej ale mama nie chciała być taka śnięta. Zadzwoniłam do Poradni do Pani doktor i kazała odstawić sevredol - podać tylko gdy boli, odstawic ketonal i ma byc lepiej. Tylko kiedy?
Mama jest baaardzo słaba. Z hospicjum domowego dzis przywieźliśmy łózko elektryczne materac p. odleżynowy. Mama baaaardzo schudła nie waży nawet 40 kilo. Dawno nie ważyłam jej - zakazane przez P. doktor bo mama bardzo to przeżywa. Zabrałam dziś mamę do siebie już chyba na stałe. Do tej pory zabierałam ją tylko na weekendy. W tygodniu chciała wracać bo chciała być" pomocna" bratowej przy wyprawianiu dziecka do szkoły. Bratowa miała robione CT na Płockiej zmiany okazały się miec podłoże reumatyczne. Odetchnęliśmy z ulgą. Bierze sterydy i jest poprawa przy stawach kończyn.
W poniedziałek mamy rozwód bratowej z moim bratem a we wtorek rozwód mamy z ojcem który siedzi w więzieniu za znęcanie się nad rodzina.
Nie wiem czy mama jest u mnie bo nie chce mi robić przykrości czy sama chce. ja nie mam mozliwości opiekowania się nią na odległość Zamierzam wziąć opieke nad mamą i cały urlop a potem wezmę urlop bezpłatny. Ona jest taka śpiaca i mało kontaktowa że boje się aby została sama. mama oddaje tylko raz dziennie mocz.wypija ok 1,5 l dziennie.
Widzę że choroba zaczyna galopowac. Jak mogę jej pomóc?????
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #63  Wysłany: 2011-01-29, 12:30  


KOchana Spike
Dobrze, że się odezwałaś, bo bardzo się martwiliśmy:(
Tak ciężko sie robi na serduchu, czytająć Twoje słowa...
Wygląda na to, że choroba rzeczywiście jest już bardzo mocno zaawansowana i obawiam sie bardzo, że niestety nie zostało Wam już zbyt wiele czasu:(
Mam nadzieję, że się mylę, ale niedobrze, że Mama ciągle chudnie, jest coraz słabsza, mało siusia i często śpi. I do tego te bóle:(

To tak ciężko zrozumieć i pojąć dlatego ten świat jest tak zbudowany, że Twoja Mamunia, które tyle cięzkich przeżyć miała w życiu, teraz kiedy wreszcie życie osobiste/rodzinne mogła wreszcie poukladać, kiedy mogła wreszcie żyć bez obaw ze strony swojego Męża, teraz zachorowała i to... nieuleczalnie:( A przeciez mogło być tak pieknie:(
Jak czytam takie wieści, takie historie, ciężko mi się pogodzić, że nasz świat jest taki niesprawiedliwy:(:(:( Mama zasłużyła na spokój, ale tutaj na Ziemi. Powinna nic sie cieszyć jeszcze wiele lat, bo wczesniej nie było Jej to dane:(

Kasiu KOchana, ściskam Cię z całego serca. Dobrze, że Mama jest u Ciebie. Życzę Wam jeszcze wielu wspólnych, dobrych i spokojnych chwil! I jak najmniej bólu i cierpienia!

przytulam
_________________
Katarzynka36
 
 
madzieniam 


Dołączyła: 17 Maj 2010
Posty: 39
Pomogła: 2 razy

 #64  Wysłany: 2011-01-29, 14:50  


Sprobuj zapytac lekarza o zastapienie wszystkich tabletek przeciwbolowych plastrami Durogesic. Sa one duzo wygodniejsze w uzyciu (zmienia sie je co 3 dni) i nie uszkadzaja zoladka. Tyle moge ze swojej strony doradzic. Pozdrawiam
_________________
...Miasta nieczułe mijajcie jak porty
Bo życie, bo życie to bal

Tańcz póki żyjesz i śmiej się do żony
I pij... zdrowie dam!
 
spike40 



Dołączyła: 11 Wrz 2010
Posty: 199
Skąd: Woj. Mazowieckie
Pomogła: 16 razy

 #65  Wysłany: 2011-02-01, 21:59  


dzień 01.02.2011 zapamiętam dokładnie co do słowa co do minuty.
dziś udało się przebrnąć przez mamy rozwód
Został ogłoszony z orzeczeniem o winie ojca. ojciec zgodził się na to poniewaz my odstąpiliśmy od eksmisji ojca.
Spotkałam sie z ojcem na korytarzu podeszłam do niego on mnie wycałował, ja stałam jak posąg
powiedziałam w jakim stanie jest mama, ze umiera. Ojciec popłakał się ale generalnie skupił się na swoich bólach i niedogodnościach. Nie mogłam tego słuchac. dałam mu do podpisania dokument który pozwoli mi przesyłać mu jego emeryturę do więzienia i odeszłam.
wieczorem miałam wizytę u profesora Niemczyka - otolaryngologa. Profesor ten 7 lat temu operował mi ucho. Teraz udalam się do niego bo już ok 2 lat temu czułam dziwna gulkę po prawej stronie szyi. Dlaczego tak długo czekałam? bo w między czasie powiedziano mi że mam guza tarczycy więc myślałam że to to. Został usuniety prawy płat wraz cieśnią, był to guz niezłośliwy, jednak nadal czułam zgrubienie po prawej stronie szyi. Udałam się na usg szyi myślałam że to węzły chłonne. Okazały sie trochę powiększone ale że to nic bo są miękkie. Udałam się do onkologa bo cały czas czułam niepokój. Onkolog nic nie stwierdził przy badaniu palcami szyi ale dla mojego spokoju wysłał mnie na usg do pani doktor do której miał zaufanie. Pani doktor stwierdziła powiększenie prawego węzła chłonnego ale nie należało się nim martwić ponieważ był miękki. pani doktor jednak zasugerowała mi wizytę u laryngologa jak zagoi mi się rana- miałam wszczepiany implant.Gdy tylko zagoiło mi się dziąsło po implancie udałam się do profesora Niemczyka - dziś i Pan profesor stwierdzi guza migdałka. w ciągu miesiąca zadzwonia do mnie z terminem wycięcia migdałka wraz z guzem. weszłam w internet i jestem przerażona! czy może to być nowotwór złośliwy???????? Wiem ze nie wolno się denerwować za wczasu. Że wszystko okarze sie po wynikach histpat. Ale jak to rak płaskonabłonkowy migdałka podniebiennego??????????????????????????????????????????????????????????????
Już dwa razy udało mi się. raz z tarczyca i raz - amputacja szyjki macicy - dysplazja( nie pamiętam którego stopnia, na linii cięcia nie stwierdzono obecnosci komórek nowotworowych. Czyżby nadal coś mnie goniło? Czy możecie mi cos powiedzieć?????????
Tak bardzo chciałabym nie zakładać kolejnego watka na tym forum.....
 
 
maxdata26 



Dołączyła: 24 Lip 2010
Posty: 258
Skąd: Warszawa
Pomogła: 12 razy

 #66  Wysłany: 2011-02-01, 22:24  


Nie martw sie na zapas. Moja przyjaciolka tez miala usuwana jakas zmiane w okolicy ucha i szczeki (nazywala ja kuleczka). Lekarze mowili, ze to cos niebezpiecznego, a badanie histopatologiczne wyszlo bardzo dobrze. Dziewczyna jest zdrowa i ma tylko malutka blizne. Jak by mialo byc zle to byloby za pierwszym razem. Wytnij i zapomnij.
 
ela1 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 27 Lut 2010
Posty: 2479
Pomogła: 516 razy

 #67  Wysłany: 2011-02-01, 23:04  


spike40,chyba limit na chorowanie w Twojej rodzinie został wyczerpany.
Napewno okaże się, że to nic groźnego. Nie martw sie na zapas. :/pociesza:/
Jak się mamusia czuje?

pozdrawiam
_________________
"Odnajdź w sobie zalążek radości, a wtedy radość pokona ból"- R. Campell
 
spike40 



Dołączyła: 11 Wrz 2010
Posty: 199
Skąd: Woj. Mazowieckie
Pomogła: 16 razy

 #68  Wysłany: 2011-02-01, 23:38  


wiem że na zaś nie ma co gdybać, ale bardzo się boję. Może powinnam zrobić jeszcze jakieś badania? mama dziś miała cięzki dzień ale organizm przyzwyczaja się do morfiny i już tak nie podsypia
 
 
maxdata26 



Dołączyła: 24 Lip 2010
Posty: 258
Skąd: Warszawa
Pomogła: 12 razy

 #69  Wysłany: 2011-02-02, 07:19  


Jeśli można operować i usunąć to zrób to jak najszybciej. Człowiek ma w naturze to, że się martwi. To normalne. Nie możesz mieć ciągle w życiu "pod górkę". Kiedyś musi być lepiej. Kiedy masz termin operacji? Badania z krwi też możesz zrobić CRP, LDH, OB, morfologię.
 
Lideczka 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 21 Gru 2010
Posty: 526
Pomogła: 82 razy

 #70  Wysłany: 2011-02-02, 10:44  


Boże kasieńko przeczytałam cały Twój post. Brak mi słów żeby opisać jak bardzo Ci współczuję. Guzkiem sie nie martw to na pewno zmiana łagodna bo przecież nie masz żadnych innych objawów.Ojcem też się nie przejmuj jak jest chory to potrzebuje litości a jak był zdrowy to wiedział jak użyć swoich mięśni. Rozumiem Twoje rozterki ale nie siedzi na darmo dano mu czas żeby coś sobie przypomniał i cos odpokutował. Mam pewnie mu już wybaczyła i Ty też to zrób dla siebie samej bedzie Ci łatwiej zamknąć rozdział życia.
Życzę Ci duuuużo siły i wspieram pozytywną energią. Buziaki
_________________
http://www.forum-onkologi...t976.htm#217751
 
spike40 



Dołączyła: 11 Wrz 2010
Posty: 199
Skąd: Woj. Mazowieckie
Pomogła: 16 razy

 #71  Wysłany: 2011-02-04, 10:43  


właśnie zadzwonili do mnie z kliniki na Banacha mam się zgłosić 13.marca do szpitala. Czy to nie jest za późno? czy ten miesiąc czekania może coś zmienić? Podobno oddział otolaryngologii jest zapchany. z drugiej strony profesor na wizycie powiedział że operacja odbędzie się szybko w ciągu miesiąca do trzech . jeśli udało się wskazac termin miesięczny to chyba nie jest źle...
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #72  Wysłany: 2011-02-05, 22:02  


Witaj Kochan Spike
Czytam i czytam i oczom nie wierzę...
Słow brak... Jakie to życie niesprawiedliwie:(
Jedni opływaja w szczęście i zdrowie, a drugiemu ciagle wiatr w oczy:(

Mam ogromną nadzieję, że Twoja choroba to nic powaznego! To nie może byc nic nowotworowego, za dużo jak na jedna osobe, na jedną rodzinę!!!

ściskam Cię ogromnie, wyobrażam sobie, że przeżywasz koszmar, ale musi być dobrze!!!
_________________
Katarzynka36
 
 
spike40 



Dołączyła: 11 Wrz 2010
Posty: 199
Skąd: Woj. Mazowieckie
Pomogła: 16 razy

 #73  Wysłany: 2011-02-07, 00:30  


mama od wczoraj bardzo dziwnie się zachowuje. ma pretensje o wymyslone rzeczy np do bratowej przez telefon że nie dała jej pierogów a sama podzieliła się z nią zupa pomidorową. Do mnie że nie siedzę z nia i zapominam o niej - a ja cały dzień siedziałam z nią. Że się głupio do niej usmiecham. Gdy ją poprawiałam na łózku zaczęła krzyczeć Adam Adam ona mnie szarpie - do mojego męza. są chwile że jest jak kiedyś ale coraz częściej gada od rzeczy. Myśle że to nie sprawa morfiny bo po morfinie spała była mało kontaktowa, po tygodniu jakoś to opanowała a teraz od 2 dni jest taka dziwna. Czy moze to świadczyć o przerzutach?
 
 
Katarzynka36 
PRZYJACIEL Forum


Dołączyła: 23 Cze 2010
Posty: 2253
Skąd: Poznań
Pomogła: 393 razy

 #74  Wysłany: 2011-02-07, 00:53  


Kasiu Kochana
Mogą to być przerzuty. Nie muszą, ale mogę:(
Po morfinie masz rację też są najdziwniejsze objawy: i sennośc, i splatanie i rozkojatrzenie, ucieczka i platanina mysli... ale też nerwowość...
Trudno powiedzieć, co to, ale skoro widzisz, że Mama zupełnie inaczej sie zachowuje, to cos się z NIa dzieje... Albo zbyt duże dwaki, lub reakcja na morfinę, albo - niestety - przerzuty do mózgu:(

Wierzę jednak, że to nie to najgorsze...
Kasiu KOchana... przytulam Cie mocno...
_________________
Katarzynka36
 
 
Lena W. 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 13 Lip 2010
Posty: 423
Skąd: Gdańsk
Pomogła: 51 razy

 #75  Wysłany: 2011-02-08, 18:46  


Kasiu,dawno mnie tu nie bylo,az strach jest czytac co sie dzieje. Ale zadko kiedy mamy dobre wiadomosci na tym forum.
Przykro mi czytac ze z Mama jest co raz gorzej. Ze sama borykasz sie z problemami zdrowotnymi.
Jestem. Bede zagladac. Z calych sil trzymam za Ciebie kciuki.
_________________
Resurgam!
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group