1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Przesunięty przez: absenteeism
2013-03-14, 17:01
Guz płuca prawego - przerzuty do mózgu
Autor Wiadomość
martyna83 


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 8

 #1  Wysłany: 2013-03-02, 00:46  Guz płuca prawego - przerzuty do mózgu


Witam,
od kilku dni czytam wszystkie informacje zamieszczone na Waszym forum dotyczące tej choroby. Chyba potrzebuję Waszej pomocy. Wiem, że każdy przypadek jest inny ale może jest nadzieja.... wkońcu ona umiera ostatnia.
Tydzień temu dowiedziałam się że mój tata ma nowotwór. Szok - to za mało powiedziane. A wszystko zaczęło się jakiś miesiąc temu. Tato od kilku lat leczy się na POChP ale od jakiś 3 tygodni męczył go kaszel, miał duszności i prawie przestał chodzić. (wymiana bioder -planowany termin marzec 2017 rok). Mama zamówiła w przychodni wizytę domową ponieważ stan taty nie pozwalał na pójście do przychodni.Pani doktor która przyszła na wizytę skierowała tatę do szpitala na oddział pulmonologiczny - tato nie został przyjęty na oddział trzymali go na SOR od godziny 19.00 do 07.30 i wypuścili w stanie dobrym do domu. 2 dni pózniej mama chciała zamówić kolejną wizytę lecz ta sama Pani doktor odmówiła powiedziała że objawy związanesą z POChP i że ona już pomóc nie może bo będzie tylko gorzej.
Kolejne 2 dni tato trafia no oddział laryngologiczny w celu sprawdzenia co się dzieje z gardłem ( problem z przełykaniem, odpluwanie) zostało wykonane zdjęcie płuc i tato został przeniesiony na oddział pulmonologiczny celem dalszych badań. Zostało zrobioneTK klatki piersiowej oraz głowy,bronchoskopia, usg jamy brzusznej.
Po 3 dniach rozmowa z lekarzem i wyrok - zaawansowana choroba nowotworowa płuc ( guz na prawym płucu), kolejny dziań informacja o przerzutach do móżdżku(3 guzy w głowie). Pani doktor powiedziała że nie zostało wiele czasu Jak to rozumieć???? Tato dowiedział sie o guzie w płucu i tylko tyle narazie wie. Wczoraj został przeniesiony na oddział onkologiczny (zakwalifikowany do radioterapi głowy). Od poniedziałku przez 5 dni. Na naszą prośbę lekarz powiedział tacie tylko tyle że muszą naprawić jakieś komórki w głowie odpowiedzialne za chodzenie. Jak powiedzieć tacie prawdę???? JAk powiedzieć , jak przekazać te wszystkie informacje człowiekowi który w życiu by się nawet nie domyślał że może być aż tak chory. JAk powiedzieć kochanemu tacie o przerzutach??? Boże błagam Was o pomoc. Kłamię bo się boję, bo chcę go chronić ale jak długo mogę??? Bardzo Was proszę o pomoc. Postaram się jak najszybciej dołączyć wyniki które zostały w szpitalu przenoszone z oddziału na oddział.
Pozdrawiam

[ Dodano: 2013-03-02, 00:52 ]
Nie zapytałam o to co najważniejsze. Co z tą radioterapią??? Z rozmowy z lekarzem wiem że guz płuca i te guzy w głowie są nieoperacyjne. Co jeszcze można zrobić??? Co będzie po tej radioterapii???

Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na odpowiedź
_________________
martyna83
 
lukkam 


Dołączył: 09 Lis 2012
Posty: 12
Pomógł: 1 raz

 #2  Wysłany: 2013-03-06, 15:04  


martyna83,
Wiem co czujesz, sam przez to przechodzilem w zeszlym roku. Moja mama miala raka pluc z przezutami do mozgu. Po radioterapii nie zastosowano zadnego innego leczenia ze wzgledu na jej stan (byla bardzo slaba). Lekarze powiedzieli, ze gdyby stan byl dobry to po radioterapii mogliby sie nawet pokusic o usuniecie guza z pluc.
Co do mowienia prawdy u nas to wygladalo tak, ze wszyscy podejrzewali przezuty do mozgu. Gdy dowiedzielismy sie najgorszego, nie wiedzielismy jak to mamie przekazac.
Skonczylo sie tak, ze lekarz walnal diagnoza prosto z mostu i o dziwo wszystko sie uspokoilo.
Decyzje z ktorymi wzlekala podjela w pare chwil. Wziela slub ze swoim facetem i napisala testament.
Zycze Ci spokoju i odwagi.
 
martyna83 


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 8

 #3  Wysłany: 2013-03-06, 17:48  


lukkam,
dziękuję za słowa otuchy . Przykro mi ,że Ciebie też to dotknęło. Dzisiaj tato jest już po 3 dniu radioterapii.Narazie czuje się dobrze i cieszy się,że w piątek wychodzi do domu. Boję się rozmowy z lekarzem w piątek nie wiem co usłyszę. Mam dzisiaj urodziny,byłam u taty - życzył mi spełnienia marzeń - powiedziałam, że moim jedynym marzeniem jest aby wyzdrowiał ;) odpowiedział ,że wyzdrowieje ;) jestem pełna nadziei , że będzie dobrze...
_________________
martyna83
 
Corny 


Dołączyła: 06 Mar 2013
Posty: 85
Skąd: okolice Stolicy
Pomogła: 2 razy

 #4  Wysłany: 2013-03-06, 22:09  


Nadzieję zawsze trzeba mieć i być dobrej myśli. Ja dopiero co zarejestrowana tutaj życzę Ci tego, choć wiem jak trudno zmagać się z chorobą bliskiej osoby, trzeba być na tyle silnym by czasami ukryć to w nas i wspierać dalej chorego :-( Też mam dylemat czy Mamie mówić wszystko czasami podczas odpowiadania na Jej pytania...

Będę trzymała kciuki by Twoje marzenie się spełniło ! Wszystkiego naj w dniu urodzin !
 
 
Renata66 


Dołączyła: 07 Mar 2013
Posty: 163
Skąd: Warszawa/Poznań
Pomogła: 40 razy

 #5  Wysłany: 2013-03-07, 19:17  


Witajcie! Rozumiem was doskonale, od miesiąca żyjemy z wyrokiem. Tata ma niedrobnokomórkowego raka płuc w IV stadium, czyli ostatnim z przerzutami do mózgu - dwa ogniska meta, nieoperacyjne. Rak płuc nie dawał żadnych objawów! Objawy neurologiczne dał przerzut - niedowład dwóch palców, leki niedowład kącika ust, kłopoty z mówieniem. Po tomografii dowiedzieliśmy się, że to meta do mózgu czyli przerzut. Dziś wiemy już niemal wszystko. Tata był już w 3 szpitalach, teraz oczekuje na przyjecie do kolejnego - na chemioterapię. Miał ostatnio robioną radioterapię guzów mózgu - taką nowoczesną stereotaktyczną. Mieszkamy w mieście wojewódzkim, na opiekę lekarską narzekać w tym wypadku nie mogę. Przewożą go ze szpitala do szpitala i załatwiają wszelkie terminy, badania itp. My z tata rozmawiamy o raku normalnie - może się to wam wydawać dziwne, ale tak jest. Tata się śmieje, że ma taki apetyt(dostaje sterydy, więc je za czterech), bo komórki rakowe wszystko zjadają. Obłąskawiamy i oswajamy tę chorobę wymawiając słowo rak. Tata wie, ze jest to rak nieoperacyjny. Nie rozmawiamy z nim jedynie na temat rokowania - ile czasu nam zostało. Nie jesteśmy panem Bogiem, więc nie wiemy, choć przypuszczamy czego można się spodziewać. Rak płuc jest najbardziej inwazyjny ze wszystkich:(. W szpitalu w Poznaniu, w którym był tata rozmawiałam o tym z lekarką. Długo, spokojnie, rzeczowo, z wielkim taktem. Cierpię bardzo, tak jak cała moja rodzina, ale jestem zdania, że trzeba człowiekowi mówić prawdę. Bo musi mieć czas, aby się uporać ze wszystkimi swoimi sprawami. Robię to jednak bardzo delikatnie, a czasami wbrew łzom, nawet żartuję. Chce, aby tata wiedział, że go nie skreśliłam, że walczę razem z nim. Ale że traktuję go jak żywego człowieka, który ma prawo o sobie decydować. To są jednak bardzo indywidualne sprawy. Zależą od tego na ile czujemy się mocni w takich rozmowach i na ile osoba chora jest w stanie przyjąć to co mówimy. Tata, ponieważ wie w jakim jest stanie, ustala ze mną różne rzeczy. Tak na zapas, na potem. Na wyraźne jego życzenie! Takie życiowe - działka, samochód itp. Niektórym się wydać to może bezduszne, ale ja widzę jakie to ma dla niego znaczenie, że załatwia te sprawy, że jeśli przyjdzie na niego czas nie zostawi po sobie bałaganu(zodiakalna panna, miłośnik porządku). Oczywiście jednocześnie cały czas tłumaczę tacie, że rozmawiamy o tym jedynie "w razie wojny". Problemem dla taty było to jak mama sobie bez niego poradzi i jego syn czyli mój brat. Dlatego też muszę też o tym z nim rozmawiać. Mieszkam w innym mieście, przyjeżdżam teraz co dwa tygodnie, gdy odjeżdżam mówię mu tak: - Tatuś, tylko mi nie umieraj. Ale jakbyś już musiał i tak naprawdę się zawziął i umarł, to się nie martw, damy sobie radę. Nie wiem czy moja metoda jest dobra czy zła. Nie mam matury z umierania. Teraz zdaję egzamin z człowieczeństwa. Pozdrawiam wszystkich, którzy cierpią tak jak ja i ich chorzy.
_________________
Tata NDRP - walczył dzielnie od lutego 2013 do 23 września 2014.
 
martyna83 


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 8

 #6  Wysłany: 2013-03-11, 14:43  


Witajcie,
bardzo dziękuję za odpowiedzi. Mój tatko już w domku. Narazie czuje się dobrze z tym, że nogi odmawiają posłuszeństwa - strasznie puchną :(. Odebraliśmy juz dokumenty taty ale nadal czekamy na wynik bronchoskopii.

Rozpoznanie z karty informacyjnej:
Nowotwór złośliwy płuca prawego IV / C34.8/, przerzuty do OUN.

Rozpoznanie z karty informacyjnej z oddziału onkologicznego:
Guz płuca prawego D38.8. Rozsiew choroby do CUN. Radioterapia paliatywna CUN; Dc=20 GY/5 Fr ; Przewlekła obsturacyjna choroba płuc. Cukrzyca posterydowa

Rozpoznanie z karty informacyjnej cząstkowej:
Guz płuca prawego z przerzutami do węzłów chłonnych śródpiersia D38.1. Przerzuty do mózgu. Uogólniony proces miażdżycowy. Stan po cholecystektomii

TOMOGRAFIA KOMPUTEROWA GŁOWY z dnia 25-02-2013r /obce/
W badaniu TK głowy na górnej granicy robaka móżdżku nieco po stronie lewej uwidoczniło się o nieregularnym zarysie ognisko guzowate o śr. ok. 1,1 cm z cechami niejednorodnego głównie obwodowego wzmocnienia, otoczone hypodensyjną strefą obrzęku istoty białej. Ponadto drobne ognisko wzmocnienia widoczne również w zakresie mostu jednak tutaj ocena utrudniona ze względu na artefakty generowane przez struktury kostne.
Również w prawej okolicy potyliczne ciemieniowej przyśrodkowo na granicy istoty białej i kory widoczne kolejne niewielkie ognisko o śr. 0,9 cm otoczone niewielką strefą obrzęku.
Obraz opisywanych zmian może odpowiadać rozsianym zmianom o charakterze npl - meta .
Ponadto w lewej okolicy potyliczno-ciemieniowej w zakresie istoty białej widoczne drobne,
nieostro ograniczone ogniska hypodensyjne mogące odpowiadać przebytym zmianom
naczyniopochodnym.
Poza tym i cechami dyskretnego zaniku korowo podkorowego w zakresie mózgowia innych zmian ogniskowych nie wykazano. Układ komorowy nadnamiotowy nieposzerzony, bez przemieszczenia struktur środkowych w linii dwubocznej. Pój., blaszkowate zwapnienia w ścianach syfonów obu ICA. Nie wykazano cech krwawienia środczaszkowego. Uwidocznione części kostne ewidentnych zmian ogniskowych nie wykazują.

Endoskopowa BIOPSJA oskrzela z dnia 26-02-2013r.
Naloty grzybicze na śluzowce nad wejściem do krtani. Lewa struna głosowa słabiej ruchoma. Szpara głośni wąska. Tchawica w górnym odcinku przemieszczona na prawo. Ostroga główna szeroka, przemieszczona na prawo. Ujścia oskrzeli po stronie lewej zwężone z powodu obrzęku
śluzówek, ale drożne, bez ewidentnych zmian anatomicznych. Po stronie prawej w ujściu oskrzela dolnopłatowego egzofityczny, krwawiący naciek koncentrycznie zwężający światło - pobrano z tego miejsca wymaz szczoteczkowy oraz popłuczyny na cytologie oraz wycinki do badań hist.pat. Ujście oskrzela płata środkowego zwężone szparowato, uciśnięte z zewnątrz. Oskrzela górnopłatowe prawe zwężone z powodu obrzęku śluzówek, bez zmian anatomicznych.

HISTOPATOLOGIA nr 10501 z dnia 26-02-2013
Materiał: wymaz okolica: oskrzele guz prawego płuca
202 - wymaz szczoteczkowy z oskrzela: w rozmazach widoczne są grupy atypowych komórek podejrzane o nowotworzenie- cellulae carcinomatosae.
203 - popłuczyny oskrzelowe: rozmazy skrwawione. w rozmazach widoczne są pojedyncze komórki atypowe.

LECZENIE W TRAKCIE POBYTU NA ODDZIALE ONKOLOGICZNYM /vide karta informacyjna/ od 04.03.2013r. do 08.03.2013r.
Teleradioterapia paliatywna wiązką fotonów 15 MeV na obszar mózgowia Dc = 20 GY/ 5 fr.

Badanie cytologiczne nr. 10501 z dnia 07.03.2013r. (wymaz).
202 - wymaz szczoteczkowy z oskrzela: W rozmazach widoczne są grupy atypowych komórek podejrzenie o nowotworze - cellulae carcinomatosae
203 - popłuczyny oskrzelowe: Rozmazy skrwawione. W rozmazach widoczne są pojedyncze komórki atypowe.

RTG klatki piersiowej z dnia 21.02.2013
Przepona obustronnie ustawiona prawidłowo o gładkich zarysach. Niejednolite zacienienie dolno-przyśrodkowej części prawego pola płucnego sięgające dolnego bieguna wnęki prawej o charakterze niedodmowo-zapalnym. Poza tym pola płucne o wzmożonym rysunku zrębu płucnego. Cienie wnęk poszerzone, naczyniowe. Aorta wydłużona i poszerzona w całym odcinku piersiowym. Sylwetka serca powiększona w całości. Wn. Pneumonia pulm. dex.

USG brzucha i przestrzeni zaotrzewnowej z dnia 25.02.2013
Ocena utrudniona z powodu licznych gazów jelitowych.
Przyśrodkowo od narki prawej, pomiędzy nią a prawym płatem wątroby widoczne hypoechogenne, nieco policykliczne ognisko wielk. 5,4x3,9x3,4 cm -patologiczne węzły chłonne.
Wątroba powiększona w całości o cechach stłuszczenia* w dostępnym ocenie zakresie bez zmian ogniskowych. Stan po cholecystektomii. Drogi żółciowe nieposzerzone. Trzustka, przestrzeń zaotrzewnowa, aorta brzuszna przesłonięte gazami. Obie nerki położone typowo, ÂŤ/ nerce is^/ej w warstwie miąższowej obecna torbielowata przestrzeń płynowa wielk. 2,6x1,8 cm. Poza tym innych zmian w nerkach nie wykazano. Śledziona niepowiększona, jednorodna. Pęcherz moczowy miernie wypełniony o gładkich obrysach ścian.

Endoskopowa biopsja oskrzela z dnia 26.02.2013
Naloty grzybicze na śluzówce nad wejściem do krtani. Lewa struna głosowa słabiej ruchoma. Szpara głośni wąska. Tchawica w górnym odcinku przemieszczona na prawo. Ostroga główna szeroka, przemieszczona na prawo. Ujścia oskrzeli po stronie lewej zwężone z powodu obrzęku śluzówek, ale drożne, bez ewidentnych zmian anatomicznych. Po stronie prawej w ujściu oskrzela dolnopłatowego egzofityczny, krwawiący naciek koncentrycznie zwężający światło - pobrano z tego miejsca wymaz szczoteczkowy oraz popłuczyny na cytologię oraz wycinki do badań hist.pat. Ujście oskrzela płata środkowego zwężone szparowato, uciśnięte z zewnątrz. Oskrzela górnopłatowe prawe zwężone z powodu obrzęku śluzówek, bez zmian anatomicznych

TK głowy 25-02-13r
Badanie nr 1894/2013. Badanie TK głowy wykonane przed i po podaniu środka kontrastowego.
W badaniu TK głowy na górnej granicy robaka móżdżku nieco po stronie lewej uwidoczniło się o nieregularnym zarysie ognisko guzowate o śr. ok. 1,1 cm z cechami niejednorodnego głównie obwodowego wzmocnienia .otoczone hypodensyjną strefą obrzęku istoty białej. Ponadto drobne ognisko wzmocnienia widoczne również w zakresie mostu jednak tutaj ocena utrudniona ze względu na artefakty generowane przez struktury kostne. Również w prawej okolicy potyliczne ciemieniowej przyśrodkowo na granicy istoty białej i kory widoczne kolejne niewielkie ognisko o śr. 0,9 cm otoczone niewielką strefą obrzęku. Obraz opisywanych zmian może odpowiadać rozsianym zmianom o charakterze npl - meta.
Ponadto w lewej okolicy potyliczno-ciemieniowej w zakresie istoty białej widoczne drobne, nieostro ograniczone ogniska hypodensyjne mogące odpowiadać przebytym zmianom naczyniopochodnym. Poza tym i cechami dyskretnego zaniku korowo podkorowego w zakresie mózgowia innych zmian ogniskowych nie wykazano. Układ komorowy nadnamiotowy nieposzerzony, bez przemieszczenia struktur środkowych w linii dwubocznej. Pój., blaszkowate zwapnienia w ścianach syfonów obu ICA. Nie wykazano cech krwawienia śródczaszkowego. Uwidocznione części kostne ewidentnych zmian ogniskowych nie wykazują

TK głowy (? klatki piersiowej / absenteeism) 27-02-13r
Skanowanie helikalne po podaniu środka kontrastującego, nr 1974.
W dolnym biegunie wnęki prawej obecna policykliczna masa guzowo-węzłowa o orientacyjnych wymiarach 7.4x4.8x8.0 cm otaczająca oskrzele pośrednie, płata środkowego i dolnopłatowe z rozgałęzieniami. Masa uciska także tętnicę dolnopłatową oraz żyły spływu płucnego. Obwodowo od w/w zmian oskrzela segmentów dolnego płata o pogrubiałym peribronchium, z zaznaczonym rozstrzeniowym poszerzeniem. Przyściennie w prawym segmencie 10 ognisko konsolidacji miąższu ok 4.5x2.5x4.5 cm - ewolucja ogniska zapalnego, zawałowego? W tym samym segmencie dwa podopłucnowe guzki do 0.6 cm, mniejszy z drobnym zwapnieniem.
Obustronnie zaznaczone centralnopłaciekowe zmiany rozedmowe oraz przyścienne zmiany włókniste.
Masa we wnęce prawej łączy się z pakietami węzłowymi przy prawym przedsionku serca oraz podostrogowym o wym. ok. 8.0x6.0 cm. Olbrzymie pakiety węzłowe wypełniają także przestrzeń okołotchawiczą, okno aortalno-płucne i śródpiersie górne - do rozważenia punkt wyjścia choroby z układu chłonnego.
Poza zmianami miażdżycowymi aorty obraz dużych struktur naczyniowych klatki piersiowej w granicach normy. W prawym nadnerczu guzek 4.9x4.6 cm, w lewym dwa do 2.8 1 cm Torbiel nerki lewej śr. 2.5 cm. Zmiany zwyrodnieniowe kr. Th , poza tym części kostne w granicach normy, bez cech ognisk meta.

Konsultacja neurochirurgiczna 27-02-13r
Pacjent lat 61 do konsultacji z powodu zawrotów głowy; z wywiadu choroba nowotworowa w płucach i w szczytach śródpiersia. Przy badaniu pacjent przytomny. W logicznym kontakcie słownym. Po badaniu stanu ogólnego i neurologicznego oraz badania TK głowy z kontrastem (uwidoczniono 2 meta?, ogniska) pacjent obecnie nie kwalifikuje się do leczenia w Oddz. Neurochirurgii.
Zalecono: radioterapię. Obserwacja w kierunku wodogłowia

Błagam Was kochani o pomoc w rozszyfrowaniu tych badań. Jest tu kilka informacji ktorych wogóle nie rozumię. Co oznaczają te znaki zapytania w wynikach? Czy jest szansa na leczenie które przyniesie poprawę? Może konsultacja w innej klinice, mam na myśli Wrocław?
Z niecierpliwością czekam na odpowiedź i serdecznie pozdrawiam
_________________
martyna83
 
martyna83 


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 8

 #7  Wysłany: 2013-03-14, 13:15  Prośba o interpretację wyników - Rak płuca z przerzutami


Witam, bardzo proszę o interpretację wyników mojego taty.Mam pewne wątpliwości co do badań. Może ktoś będzie w stanie mi pomóc???. Prowadzę również 2 post w kategorii - pacjent onkologiczny - temat - guz płuca prawego z przerzutami do mózgu. [wątki scalone - nie ma potrzeby zakładać kolejnego] Będę bardzo wdzięczna za pomoc .

[ponieważ ta część posta była powtórzeniem poprzedniego, została usunięta - wszystkie wyniki jw]

Pozdrawiam Wszystkich forumowiczów życząc wiary i cierpliwości w walce z tą chorobą.
_________________
martyna83
 
młoda 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 28 Wrz 2012
Posty: 376
Skąd: Kraków
Pomogła: 47 razy

 #8  Wysłany: 2013-03-15, 15:44  


witaj martyna83,

co konkretnie chciałabyś aby Ci wyjaśnić, zinterpretować?
 
martyna83 


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 8

 #9  Wysłany: 2013-03-15, 17:54  


Witaj młoda,
dziękuję za zainteresowanie i chęć pomocy.Właściwie chciałabym wiedzieć wszystko co dokładnie jest napisane w tych wynikach , ja ich za bardzo nie rozumię. Nie wiem co znaczą. Lekarz powiedział tylko,że jest to rak z przerzutami i że tacie nie zostało wiele czasu. To wszystko , niczego więcej sie nie dowiedziałam. Chciałabym aby ktoś prostymi słowami opisał mi te wyniki i w miarę możliwości ocenił czy jest szansa na to aby jak najbardziej tacie pomóc?? Czy jest jakaś możliwość aby przeprowadzić operację??

Z góry dziękuję i czekam na odpowiedź
_________________
martyna83
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #10  Wysłany: 2013-03-15, 22:18  


Choroba jest rozsiana, w tym momencie nieuleczalna. Nie określono dokładnego typu nowotworu (stwierdzono jedynie kom. nowotworowe), więc obawiam się, że żaden lekarz ciemno nie poda chemii, jeśli stan pacjenta by na to pozwalał - a byłoby to jedyne leczenie możliwe w tej chwili. Operacja czy radioterapia inna niż paliatywna nie wchodzą niestety w grę.
W tej chwili na pewno warto skontaktować się z hospicjum.
_________________
 
martyna83 


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 8

 #11  Wysłany: 2013-03-21, 18:20  


Witam,
niestety stan taty się pogarsza. Wylatuja tacie włosy (czy to możliwe,że to po radioterapii?), puchną nogi, cały czas brakuje mu oddechu. Pojawił sie kaszel z widoczną krwią - czy to z powodu rozwoju choroby czy efekt radioterapii?
Nadal szukam jakiejś pomocy. Umówiłam się na zaoczną konsultację z lekarzem z innego miasta. Chyba nadal wierzę, że jest inne leczenie poza paliatywnym...

Pozdrawiam
_________________
martyna83
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #12  Wysłany: 2013-03-21, 19:50  


martyna83 napisał/a:
Wylatuja tacie włosy (czy to możliwe,że to po radioterapii?)

Tak.

martyna83 napisał/a:
Pojawił sie kaszel z widoczną krwią - czy to z powodu rozwoju choroby czy efekt radioterapii?

Nie da się tego jednoznacznie stwierdzić, ale z pewnością powinno być to zgłoszone lekarzowi.
_________________
 
martyna83 


Dołączyła: 02 Mar 2013
Posty: 8

 #13  Wysłany: 2013-04-03, 21:30  


Witam,

stan mojego taty bardzo się pogorszył. W 2 dzień Świąt musieliśmy wezwać pogotowie. Tato skarżył się na ból w klatce piersiowej i miał problem z oddychaniem. Mama była przy tacie ale on mnie zawołał, złapał za rękę. Obie z mamą płakałyśmy, ale tato powiedział abyśmy nie płakały - żegnał się? nie wiem, bardzo szybko przyjechało pogotowie i postawili tatę na nogi. Pani doktor z karetki powiedziała że tato kilka dni się będzie męczył.

Tato od 2 dni nie wstaje z łózka, od 24 godzin nie przyjmuje jedzenia tylko pije ale bardzo małe ilości. Nie ma siły siedzieć. Jest już pod opieką hospicjum domowego. Dzisiaj pielęgniarka podłączyła tacie cewnik bo nie mógł sikać. Od 2 dni pojawił się także bardzo nieprzyjemny zapach jak tato kaszlał, teraz ten zapach czuć cały czas.
Od wczoraj tato tylko śpi. Wzrok ma nieobecny, zamglony, jakby siny. Posiniały tacie płatki uszu. Prawie wcale nic nie mówi jak go budzimy na leki tylko się zgadza na wszystko. Nie wiem co robić? Czy to już nadchodzi ten moment? Proszę o wsparcie i pomoc
_________________
martyna83
 
Anelia 
PRZYJACIEL Forum



Dołączyła: 27 Gru 2010
Posty: 2959
Skąd: Wlkp
Pomogła: 466 razy

 #14  Wysłany: 2013-04-03, 22:25  


martyna83 napisał/a:
Czy to już nadchodzi ten moment?

martyna83, przykro mi ale na to wygląda :/pociesza:/
(Obym się myliła ...)

martyna83 napisał/a:
Nie wiem co robić?

Po prostu bądź przy tacie, jeżeli to możliwe :/pociesza:/

Trzymajcie się ...
_________________
Anelia
Jeśli wiara czyni cuda,trzeba wierzyć,że się uda !
 
martita44 


Dołączyła: 15 Maj 2012
Posty: 96
Pomogła: 21 razy

 #15  Wysłany: 2013-04-04, 13:04  


Martyno!
Bardzo mi przykro, ale niestety wygląda na to, że to ostatnie już chwile, jakie możesz spędzić z Twoim tatą. Wykorzystaj te chwile jak najlepiej.Poprostu przy nim bądź.Życzę dużo sił!!!
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group