[agnieszka1806]

Witam,
Proszę o pomoc! Jakiś czas temu dowiedziałam się, że mój ojciec ma nowotwór na płucach, po kilkukrotnym pobycie w szpitalu dostał skierowanie i już jest zapisany na operacje (wycięcie tego guza) na 3 czerwca.. Czy skoro lekarze podjęli się operacji to oznacza, że nie istnieje żadna inna forma wyleczenia guza dla taty? Jakie jest ryzyko powikłania podczas operacji a nawet śmierci oraz ile wynosi takie ryzyko już po operacji. Dodam , że operacją będzie poprowadzona metodą przecięcia mostka, rozsunięcia czy rozcięcia żeber. Bardzo proszę o odpowiedź...

[infinity]

Witaj na forum.

''.Czy skoro lekarze podjęli się operacji to oznacza, że nie istnieje żadna inna forma wyleczenia guza dla taty ?''

To, ze Twoj tata zakwalifikowal sie do operacji swiadczy o niskim stopniu zaawansowania choroby to dobrze, ze bedzie leczony radykalnie.

Powiklania moga wystapic przy kazdym zabiegu operacyjnym - moga, ale nie musza.

Poprosimy o wklejenie - przepisanie calych wynikow badan - bez danych osobowych pacjenta i lekarza.

[butterfly]

Agnieszko, nie jestem lekarzem, więc nie odpowiem fachowo na Twoje pytania (wypowiedzą się mądrzejsi ode mnie).
Ale powiem Ci, że już sam fakt, że Twój tata został zakwalifikowany do operacji to w tym nieszczęściu, jakie Was spotkało, dobra wiadomość. Bo tyko bardzo niewielki procent chorych dostaje taką szansę (tzn. nowotwór zostanie wykryty na tyle wcześnie, by można było przeprowadzić zabieg). W moim pojęciu operacja i wycięcie guza to próba leczenia radykalnego - a więc dużo większe szanse na wygranie z chorobą. Podczas zabiegu wycina się część płata wraz z guzem/ cały płat/ całe płuco. O tym jak rozległa będzie to operacja decyduje operujący torakochirurg.

A ryzyko? Ryzyko istnieje zawsze, w czasie przeprowadzania każdej procedury medycznej, nawet usunięcia zęba.
Samopoczucie po operacji też może być kiepskie, ale organizm szybko dojdzie do siebie.
Rozumiem, że się boisz. Pytasz o śmiertelność, a jednocześnie nie podajesz żadnych info, czy tata ma jakieś schorzenia inne np. problemy kardiologiczne. Porozmawiaj z lekarzem o swoich wątpliwościach. Jednak wg mnie lekarze nie podejmowaliby się zabiegu, gdyby nie widzieli w tym sensu - korzyści dla pacjenta.

Pozdrawiam i dużo siły życzę.

[agnieszka1806]

Mój tata oprócz tego, że przechodził udar i zawał ma cukrzyce , zaawansowane nadciśnienie , wyniki badań bedę mogła wysłać dopiero jutro . Bardzo dziękuje za odpowiedź to dla mnie wiele znaczy ! i ciesze się , że operacja to raczej dobry znak.

[ela1]

agnieszka1806 napisał/a:

Czy skoro lekarze podjęli się operacji to oznacza, że nie istnieje żadna inna forma wyleczenia guza dla taty ?

Tak, ponieważ wycięcie guza, to bardzo duże prawdopodobieństwo wyleczenia.
Nie wiemy jakiego rodzaju tata ma nowotwór, jak rozległa ma być operacja, czy węzły chłonne też będą usunięte......
Jeżeli masz wypis ze szpitala, TK, to wklej, lub przepisz (bez danych osobowych)
Jest sporo wątków na forum, skorzystaj z wyszukiwarki, polecam.

pozdrawiam

[infinity]

Piszesz o chorobach wspolistniejacych- lekarz kwalifikujac pacjenta bierze pod uwage te informacje, takze spokojnie

My wszyscy dowiadujac sie o chorobie najblizszych mielismy podobne odczucia leku, szoku i paralizujacego strachu , ale mimo wszystko nie nalezy martwic sie tym co sie jeszcze nie wydarzylo - mam na mysli powiklania pooperacyjne.

Pozdrawiam.

[agnieszka1806]

Wyniki badań mojego taty:

Rozpoznanie: guz płuca prawego. Choroba wieńcowa w klasie CCS2. Nadciśnienie tętnicze. Stan po udarze niedokrwiennym prawej półkuli mózgu. Miażdżyca tętnic szyjnych. Hiperlipidemia mieszana. Cukrzyca typu 2. Choroba refluksowa.

W badaniu TK widoczne węzły chłonne śródpiersiowe do 8 mm.
Po wyniki bronchoskopii tata dopiero pojedzie. Czy po tej operacji po jakimś czasie tata będzie mógł normalnie funkcjonować, i czy po operacji to już będzie koniec walki z guzem ?

[Maciek76]

Witaj Agnieszko

Jeżeli nic się nie będzie działo a miejmy nadzieję ,że nie to Twój Tato po około 10 dniach wróci do domu.Dostanie zapewne tabletki przeciwbólowe bo na początku będzie wszystko bolec.Funkcjonował będzie normalnie po jakimś niedługim czasie.

agnieszka1806 napisał/a:

i czy po operacji to już będzie koniec walki z guzem ?

Trzeba będzie poczekac na wynik his-pat.

Pozdrawiam