[vioom]

Witaj,

Utkanie nowotworu zbudowanego z komórek Leydiga i Sertoliego jest zwykle niezłośliwe i leczeniem prowadzącym do wyleczenia jest zabieg operacyjny.

Pozdrawiam

[Marta91]

Ale skoro mi już wycięto guz to co w takim razie?

[asia19]

W takim razie zgłoś się na konsultację, jaką Ci zalecono, abyś upewniła się w tym, że leczenie operacyjne było wystarczające.
Gratuluję mimo wszystko dobrego wyniku

[Marta91]

asia19,
Gratulujesz dobrego wyniku, a mój lekarz powiedział,że jest on zły...
Nic już nie rozumiem..

[asia19]

Marto, ja się nie znam, ale w swoich gratulacjach opierałam się na opinii vioom, który naprawdę ma dużą wiedzę.
Z jego zdania wynika, że owszem, to nowotwór, ale zwykle niezłośliwy- a więc nie dający przerzutów. Myślę, że to dobry wynik, choć oczywiście zawsze mogło być lepiej... ale ostatecznie nie jest źle.

[vioom]

Marto,

Lekarz prowadzący, zapewne świetny chirurg, któremu ręka nigdy nie zadrżała jest chirurgiem, jego wiedza, doświadczenie i wykształcenie pozwala mu leczyć operacyjnie większość chorych, natomiast wiedza z onkologii (powiedzmy sobie szczerze) jest szczątkowa (tak, tak o zasługa naszych uczelni medycznych, które ograniczają program z onkologii jak tylko się da, wychodzą z założenia, że będą chcieli wiedzieć więcej - wybiorą specjalizację z onkologii?).

Twój wynik wskazuje, że większość obszaru guza zajmuje niezłośliwe utkanie nowotworu (bo torbiel nowotworem również jest) i tutaj pewność co do charakteru zmiany jest 100%. Natomiast pośród wyraźnie zróżnicowanego utkania guza śluzowego, wyraźnie zaznacza się obszar odpowiadający morfologicznie Sertoli-Leydig Cell Tumor czyli guzowi zbudowanemu z pośrednio zróżnicowanych komórek gonadalnych. Stwarza do podstawę do stwierdzenia, że guz nie jest złośliwy (jak większość tego typu nowotworów). Natomiast potwierdzenie w Instytucie Onkologii jest jak najbardziej konieczne. Polecam CO-I w Warszawie jako ośrodek o największym doświadczeniu.

Ten guz to może 1% wszystkich guzów jajnika. Więc jeśli 80% onkologów w Polsce zetknie się z nim po raz pierwszy, to co ma powiedzieć taki chirurg?

Pozdrawiam

[Marta91]

Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź
I przepraszam za tak wiele pytań ale jestem młoda i się bałam..

Czyli jednym słowem "udało sie"

[vioom]

Rozwiewanie wątpliwości jest najważniejsze. Poza tym konsultacja w CO-I tak czy siak musi być. I koniecznie potwierdzenie rozpoznania histologicznego w doświadczonym ośrodku.

[Marta91]

Vioom nurtuje mnie jeszcze jedno pytanie:

Na jajniku prawy mam torbiel pęcherzykową, a w wyniku z guza na lewym wyniku jest napisane: Poza tym kilka drobnych torbielek pęcherzykowych.

więc czy przypadkiem na prawym jajniku nie zaczyna mi się robić to samo co na lewym? Nie zaczyna się tworzyć taki sam guz?

Pozdrawiam

[vioom]

Witam,

Nie można tego bezpośrednio ze sobą wiązać. Byłaś u lekarza?

Pozdrawiam

[Marta91]

Niestety dopiero w poniedziałek mam ustalona wizytę w Centrum Onkologii w Warszawie.

Zapytałam, bo byłam ciekawa:)

[vioom]

Oczywiście, pytaj o wszystko co przychodzi Ci na myśl. Bardzo dobrze, że idziesz do onkologa, pytałem raczej z obawy czy nie zrezygnowałaś z jakichkolwiek dalszych konsultacji.

[Marta91]

Nie nie nie nie zrezygnuje. Za dużo już przeżyłam żeby narażać swoje życie. Póki wszystko nie będzie ok na 100% to będę chodzić do lekarza Z tym nie ma żartów;)

A jeszcze przede mną wizyta u endokrynologa... Aj

Wszystko na raz

[ Dodano: 2011-10-06, 12:44 ]
vioom,
Dziękuję za wszystko jeszcze raz:)

[vioom]

Nie dziękuj, raczej ciesz się wynikiem, bo nie jest on wcale taki zły W razy pytań, pozostaję do dyspozycji.

Dobranoc

[Marta91]

vioom,

Z onkologicznego punktu widzenia nie jest zły, a z ginekologicznego chyba jest zły,bo konsultuję się już z 4tym ginekologiem z kolei i mówi to samo... Zacytuje wypowiedź jednego z nich: ". Najgorszym rokowaniem jest usunięcie obu jajników wraz z hysterectomią i leczenie chemią."

I w tym momencie jestem trochę przestraszona. Co prawda na prawym jajniku mam tę torbiel pęcherzykową, która powinna się sama wchłonąć i powinno być wszystko ok... czy będzie?