[tomek1]

Witam

Bardzo prosze Was o pomoc to mój pierwszy post więc przepraszam jeśli cos pominełem.
Moja mama lat 67 miała 10 dni temu miała operacje usuniecia guza wielkości 2-3cm z prawego dolnego płuca. Dzisiaj dostałem wyniki:

T4,Nx,M0, IIIB Stan po klinowym wycięciu guza płata dolnego i górnego płuca prawego.

Niestety nie udało sie usunąć całego płuca, ponieważ było zagrożenie życia podczas operacji. Chirurg chciał usunąc płuco ponieważ na prawie całym płucu sa rozsiane małe guzki o średnicy do 7mm. W segmencie VIII o wymiarze max 2,25 i w segmencie II-III o max wymiarach 2,1cm i 1,7cm.

Jedna dobra informacja to niema nigdzie przerzutów. Za tydzień mamy dostac informacje czy wyniki nadają sie do leczenia chemią robioną pod DNA w Bydgoszczy ,podobno jest to skuteczniejsza metoda ale bardzo droga bo kosztuje kilkanascie tys zł miesięcznie i tylko 15% osób sie kwalifikuje.

Prosze Was jeszcze o odpowiedź czy gdybyśmy mogli partycypować w kosztach leczenia typu 30-50% to czy to miałoby wpływ na jakąś decyzje szpitala? Wiem że wielu ludzi nie ma takiej możliwości i jest to przykre ,natomiast ja mam taką możliwośc i jeśli to uratowało by moją mame lub przdłużyło jej życie chociaż o kilka miesięcy lub lat to nie bede się zastanawiał ani chwili.
Została mi tylko ona bo 4 miesiące temu zginął w wypadku mój ojczym (jej mąż) a 2 tygodnie później zmarł na zawał mój biologiczny Tata. Bardzo się boje że może z tego nie wyjść bo dopiero co przeżyła tragedie a teraz jeszcze ta wiadomość.

Prosze Was o jakąś fachową informacje jakie są szanse żebym mógł się nią cieszyć jeszcze długo i jeśli niezakwalifikuje się ze względu na finanse to czy wogóle można gdzieś leczyć to prywatnie lub właśnie część kosztów zapłacić.
Pozdrawiam i życze wszystkim chorym powrotu do zdrowia.
Tomek Z.

[ Dodano: 2012-04-04, 15:43 ]
Dodam jeszcze co najważniejsze że jest to rak niedrobnokomórkowy.

[ewik]

Witaj,

Najlepiej, jeśli wrzucisz wszystkie wyniki jakie masz (wklej np. wypis ze szpitala usuwając dane osobowe). Co do badania, to zapewne nie chodzi o to, czy stać na nie konkretnego pacjenta, ale czy pacjent się kwalifikuje "biologicznie" - np. lek ma szanse zadziałać tylko w przypadku, gdy pacjent ma określone receptory.

[absenteeism]

ewik napisał/a:

Najlepiej, jeśli wrzucisz wszystkie wyniki jakie masz (wklej np. wypis ze szpitala usuwając dane osobowe).

Dokładnie tak.
Skoro, jak piszesz, dostałeś wyniki, wklej/przepisz je proszę wszystkie.

tomek1 napisał/a:

Za tydzień mamy dostac informacje czy wyniki nadają sie do leczenia chemią robioną pod DNA w Bydgoszczy ,podobno jest to skuteczniejsza metoda ale bardzo droga bo kosztuje kilkanascie tys zł miesięcznie i tylko 15% osób sie kwalifikuje.

A jakieś konkrety w tym temacie? Nazwa leku, jaki chcą podać?
Bo szczerze mówiąc nie wiem co masz na myśli, pisząc "chemia robiona pod DNA". Może chodzi o mutację w genie EGFR i leczenie celowane pod tym kątem?

[tomek1]

Dziękuje Ewik.

Troche pisania ale wpisze co napisali w karcie informacyjnej bo na razie nie mam możliwości zescanowania kartki.

Rozpoznanie:
C34.02 - Gruczolakorak płuca prawego T4NxM0 IIIB Stan po klinowym wycięciu guzapłata dolnego i górnego płuca prawego.
Współ. I10-Nadcisnienie tetnicze
Współ. I24-Niedokrwienie mięśnia sercowego

Wyniki badań pracownianych

Badanie RTG:
KT klatki piersiowej z kontrastem: W płucu prawym rozsiane zmiany guzkowe. w segmencie VIII o max wymiarze 2,25 (kryterium recist) - ognisko ma nieregularne zarysy. Podobne zmiany segmentu II-III o max wymiarach 2,1cm i 1,7cm. Poza tym w tym płucu rozsiane, słabo wysycone zmiany drobnoguzkowe o średnicy do 7mm, najliczniejsze w płacie górnym. W płucu lewym również kilka słabowysyconych kulistych zagęszczeń guzkowych- najwieksza zmiana podopłucnowo w górnej części segmentu VI o średnicy 9mm. narządy śródpiersia w granicach normy.
WNIOSKI:
Drobne wysycone zmiany w płucu prawym mogą odpowiadać zmianom rozrostowym(szczególnie w segmencie VIII). Słabo wysycone zagęszczenia mają niejednoznaczny charakter - wymagają obserwacji.
01.04.2012 rtg klatki piersiowej: płuca rozprężone.
USG brzucha: tak w skrócie wszystko w normie.

BADANIA HISTOPATALOGICZNE:
348718-721/Guz płuca prawego:płat dolny-badanie parafinowe.
Carcinoma nonmicrocellulare-adenocarcinoma G3. Zmiana o srednicy 2cm.pT1a

348723-728/Guz płuca prawego: płat górny-badanie parafinowe.
Obraz histopatologiczny może odpowiadać zwapniałemu staremu ognisku zawałowemu lub gruźliczemu.
Otaczającymiąższ płuca niedodmowy z cechami włóknienia. W sąsiedztwie opisanego ogniska bardzo drobne ognisko o wymiarach 1x2mm adenocarcinoma pulmolis prep.348728. Obrazpodobny do opisanego powyżej.

EPIKRYZA:
Pacjentka lat 67 przyjęta do tutejszego Oddziału. W trakcie pobytu wykonano niezbedne badania diagnostyczne kwalifikując pacjętke do zabiegu operacyjnego, które wykonano w dniu 26.03. przebieg pooperacyjny bez powikłań.

LECZENIE:
Torakotomia prawostronna.Klinowa resekcja guzów.Drenaż jamy opłucnej.Farmakoterapia

To właściwie wszystki opis oraz przyjęcie na oddział Chemioterapi w dniu 18.04

[ Dodano: 2012-04-04, 16:50 ]
Niestety niewiem jakie leki chcą podać ponieważ czekają najpierw na wyniki z Bydgoszczy czy zakfalifikuje się pod tą właśnie nowoczesną chemię. jak mi powiedział Ordynator jest to właśnie dobierane pod DNA czyli bardziej skuteczne ,ale właśnie musi spełnic kilka warunków na które właśnie czekamy.

[ Dodano: 2012-04-05, 00:05 ]
Czy opis jest tak beznadziejny że nikt mi nie odpowie?

Absenteeism prosze daj mi jakąś odpowiedź, może nadzieje? Czy jest tak źle? Czy mam się przygotować na najgorsze?
Mam 41 lat i myślałem że jestem twardym facetem, ale patrze w oczy mojej mamy i widze "synku na to nic nie poradzisz musimy sie z tym pogodzic" Płacze całą droge powrotna do domu jak małe dziecko. Siostre która jest w 5 miesiącu ciąży uspakajam i okłamuje ze to nic poważnego bo boje sie o jej dziecko. Serce mi się rozdziera chce mi sie krzyczeć a i tak jestem bezsilny.

Moja mama całe życie zajmowała się dziećmi ,a będąc na emeryturze miała pod opieka dzieci upośledzone i zajmowała się ich rechbilitacją. Jest osobą która każdemu pomoże obojetnie na jej sytuacje zyciową. Dlaczego osoba która tyle w życiu pomogła ludziom spotyka takie nieszczęście? Jak mam dalej wieżyc w Boga? Dlaczego chce zabrać mi kogos tak Kochanego .....

NIEROZUMIEM!!!!!!