1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Fana - komentarze (vf6)
Autor Wiadomość
bratfana 


Dołączył: 11 Lis 2014
Posty: 6
Pomógł: 4 razy

 #31  Wysłany: 2015-01-02, 14:36  


Witajcie,

Jak pewnie zauważyliście po nicku... jestem bratem fana.
Czytam to forum od momentu kiedy dowiedziałem się o chorobie mamy, na równi z moją siostrą - od kwietnia ubiegłego roku.
Nigdy nie zdecydowałem się na napisanie tutaj żadnego postu, ponieważ nigdy nie zaakceptowałem mamy choroby. Nigdy nic nie napisałem chociaż miałem wiele wątpliwości i pytań. Nie pytałem bo byłoby to jak zaakceptowanie choroby... paradoks?
Mama zmarła 40 dni temu. Zmarła w domu, przy mnie, przy mojej Siostrze... niestety był przy tym mąż mamy... Nasz Tata. Inaczej sobie to wyobrażałem i niestety rzeczywistość była dużo brutalniejsza niż sobie zdawałem. Ciągle słyszę dźwięk umierania oraz widzę obrazy, które chciałbym zapomnieć.
Ostatnie 40 dni były dla mnie dość trudnym okresem. W tym okresie ukończyłem 30 lat... była Wigilia i Święta... był też Nowy Rok.
Nie pisałem również na tym forum ponieważ noszę w sobie wiele żalu do ludzi, którzy powinni zapobiec tej chorobie bo mieli na to szanse. Czy to lekarz pierwszego kontaktu, który zbagatelizował objawy..., czy lekarka w Poradni Leczenia Bólu, która "wymyśliła" mamie neuralgię zamiast szukać źródła bólu.
Mam również żal do Boga bo modliłem się codziennie przed mamy chorobą o zdrowie dla niej, a mimo to zesłał to ścierwo na moją Mamusię. Mam żal do 90% pracowników służby zdrowia, których napotkałem na drodze do mamy diagnozy i leczenia, a raczej jego braku... bo "system na to nie pozwala".
Odkąd Mama zmarła nie śnię. Budzę się co rano i zdaję sobie sprawę, że Mama nigdy nie będzie świadkiem na moim ślubnym kobiercu... nie będę mógł pochwalić się jej wnukiem...

Jak ma wyglądać życie bez mojej Mamy?
 
Wiktoria2004 


Dołączyła: 26 Gru 2014
Posty: 91
Pomogła: 6 razy

 #32  Wysłany: 2015-01-02, 15:13  


To są najgorsze momenty w naszym życiu kiedy ktoś, kto jest dla nas bardzo ważny odchodzi. Odchodzi i to w taki sposób.....kiedy nie jesteśmy w stanie mu pomóc, kiedy patrzymy na jego ból i cierpienie, kiedy wiemy, że się już nie zobaczymy............Życie jest niesprawiedliwe...Pytamy dlaczego? Ale nie uzyskujemy odpowiedzi. I nie pozostaje nam nic innego jak iść przed siebie i zająć się własnymi sprawami. To są trudne momenty, ale trzeba wziąść się w garść. Bardzo współczuję całej sytuacji mam nadzieję, że będziecie mieć siłę by dalej żyć..
 
izajarz 


Dołączyła: 27 Lip 2013
Posty: 130
Pomogła: 27 razy

 #33  Wysłany: 2015-01-02, 23:17  do Fany i Jej Brata


taki ból i żałość z Waszych słów płynie,że nie da się nie wyć z Wami..........
NIE JESTEŚCIE SAMI !!!!!!!!!!!!!!!!!
Macie dla KOGO żyć i z KIM dzielić żałobę.....
My też jesteśmy z Wami............
:cry:
_________________
izajarz
 
tęcza 


Dołączyła: 19 Mar 2013
Posty: 754
Pomogła: 169 razy

 #34  Wysłany: 2015-01-02, 23:25  


Fana, Fanabrat i Izajarz, jakie to wszystko trudne :-(
Przytulam Was mocno :/pociesza:/
 
fana 


Dołączyła: 29 Kwi 2014
Posty: 50
Skąd: Pszczyna
Pomogła: 15 razy

 #35  Wysłany: 2015-02-25, 17:29  


Dziękujemy Wam za słowa wsparcia.
Jest ciężko nam bardzo.
_________________
Moja mama walczyła ze skorupiakiem od 28 04 2014 do 24 11 2014
 
aniutka34 



Dołączyła: 07 Sty 2012
Posty: 504
Pomogła: 98 razy

 #36  Wysłany: 2015-02-28, 16:05  


fana, bratfana, łączę się z Wami w bólu...również straciłam przez tę parszywą chorobę mojego ukochanego Tatę, choroba zabrała go w wieku lat 58, a chorował 4 lata. Tydzień temu, gdyby żył skończyłby 60 lat...stałam nad grobem i nie mogłam uwierzyć, że On tam leży...za każdym razem nie mogę...też jest mi ciężko. Życie toczy się dalej, ale zawsze mi Go będzie brakować.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group