1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
Rak trzonu macicy
Autor Wiadomość
dorbur 



Dołączyła: 30 Wrz 2011
Posty: 51

 #1  Wysłany: 2011-09-30, 19:44  Rak trzonu macicy


Witam.
Oto treść badania:
Pobrane tkanki i narządy:
V. Nacięta macica 8x6x5cm
1. Tarcza śr. 2cm szara, gładka
2. Błona śluzowa kanału grubości 0,1cm.
3. Dolny segment trzonu.
4. 5. W jamie macicy szaro-brunatny, kruchy guz śr. 5cm, naciekający na 95% grubości miometrium i ogniskowo sięgający pod błonę surowiczą macicy.
6. Róg 'I'
7. Róg 'II'
8. Przymaciczne 'I'
9. Przymaciczne 'II' I. Przydatki prawe;
10. Jajnik 1,3x1x0,7cm szaro-brunatny
11. Jajowód długości 4cm, śr. 0,4cm

Rozpoznanie patomorfologiczne:
1. Cervictis chronica atrophicans.
2. Endocervicis chronica. Ovula Nabothi.
3. Infiltratio carcinomatosa.
4. 5. Adenocarcinoma endometrioides G3. Utkanie nowotworowe nacieka ponad 1/2 grubości błony mięśniowej.
6. 7. Infiltratio carcinomatosa.
8. 9. Tela neoplasmatica absenta.
10. Status normalis.
11. Cystis paraoviductalis.

Proszę o pomoc w odczytaniu badań.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #2  Wysłany: 2011-09-30, 22:15  


Liczby od 1 do 11 oznaczają nr pobranej próbki (pobrane tkanki i narządy):
1. Cervictis chronica atrophicans = przewlekłe zanikowe zapalenie szyjki macicy,
2. Endocervicis chronica. Ovula Nabothi = przewlekłe zapalenie błony śluzowej szyjki macicy, torbiel Nabotha,
3. Infiltratio carcinomatosa = naciek nowotworowy,
4. 5. Adenocarcinoma endometrioides G3 = gruczolakorak endometrioidalny o wysokim stopniu złośliwości,
Utkanie nowotworowe nacieka ponad 1/2 grubości błony mięśniowej => stadium zaawansowania IC (źródło),
6. 7. Infiltratio carcinomatosa = naciek nowotworowy,
8. 9. Tela neoplasmatica absenta = brak tkanki nowotworowej,
10. Status normalis = stan normalny (m.in. bez zmian nowotworowych),
11. Cystis paraoviductalis = cysta (torbiel) okołojajowodowa.

Leczenie:
Cytat:
chirurgiczne - wycięcie macicy z obustronnym usunięciem przydatków,
selektywna limfadenektomia [usunięcie węzłów chłonnych - dop. Richelieu] miednicza i okołoaortalna,
oraz następowa radioterapia uzupełniająca - wskazaniem do zastosowania pooperacyjnej tele/brachyterapii
jest wysoki stopień złośliwości histologicznej (G3) lub naciekanie mięśniówki powyżej połowy jej grubości (Ic FIGO)
[obie przesłanki mają miejsce w Waszym przypadku - dop. Richelieu]
(źródło (str. 295)).
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
dorbur 



Dołączyła: 30 Wrz 2011
Posty: 51

 #3  Wysłany: 2011-10-01, 07:59  


Dziękuję bardzo.


W tym przypadku chodzi o moją mamę, która ma 79 lat i nie wiemy, jak zniesie cały proces leczenia... ; (

[ Dodano: 2011-10-01, 17:38 ]
Witam,mam jeszcze jedno pytanie,czy mogło dość do przerzutów ? Jakie są rokowania w dalszym leczeniu? Pozdrawiam
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #4  Wysłany: 2011-10-01, 20:03  


dorbur napisał/a:
czy mogło dość do przerzutów ? Jakie są rokowania w dalszym leczeniu?

Sposób rozprzestrzeniania się raka endometrium opisany jest np. w tym opracowaniu:
Cytat:
Rak endometrium szerzy się poprzez bezpośrednie naciekanie sąsiadujących struktur anatomicznych, przerzuty drogą krwi i chłonki oraz wzdłuż światła jajowodów. Rosnący rak endometrium zajmuje najczęściej jajowody i kanał szyjki macicy. Przerzuty do węzłów chłonnych spotyka się najczęściej w węzłach przyaortalnych i miednicznych. Rzadko występujące przerzuty drogą krwi spotyka się w wątrobie. Szerzenie się komórek guza wzdłuż światła jajowodów może wyjaśniać dodatnie wyniki badania popłuczyn otrzewnowych, zwłaszcza jeżeli komórki nowotworu są mało zróżnicowane. Rozsiew drogą chłonną może być skierowany bezpośrednio do węzłów przyaortalnych, miednicznych lub więzadła wieszadłowego jajnika. Naciek może obejmować jajowody, szyjkę macicy lub pochwę. Komórki wędrujące z krwią tworzą najczęściej przerzuty do płuc, lecz niekiedy również do wątroby, mózgu i kości.

Ponieważ naciek jest ograniczony do wnętrza macicy bez zajęcia jajowodów oraz dalszych narządów, względnie niskie stadium zaawansowania choroby pozwala mieć nadzieję, że wystąpienie przerzutów jest raczej mało prawdopodobne, nawet przy wysokiej złośliwości.
Jednak wiążąco powinien na ten temat wypowiedzieć się Wasz lekarz.

Rokowanie dla stadium I choroby różne źródła podają na poziomie ok. 75 - 95 % pięcioletnich przeżyć.
Biorąc pod uwagę stadium IC (bliższe II) oraz wysoki stopień złośliwości przyjąłbym raczej nieco niższe wartości,
podkreślę jednak, że dane statystyczne przestają być przydatne w odniesieniu do oceny indywidualnego przypadku,
dla którego przebieg choroby może przebiegać w sposób całkowicie odmienny od "typowych" przewidywań.
W uzupełnieniu polecę też np. ten post DSS.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
dorbur 



Dołączyła: 30 Wrz 2011
Posty: 51

 #5  Wysłany: 2011-10-01, 20:30  


Witam,

serdecznie dziękuję za wszystkie odpowiedzi!

Z góry przepraszam, że tak zasypuję pytaniami, lecz te forum jest skarbnicą wiedzy.

Czy nadciśnienie oraz nadwaga ma jakieś znaczenie w czasie leczenia i słaby stan psychiczny?



Mamy wizytę 12. października na onkologii w Gliwicach, zobaczymy, co powie lekarz.

Z góry dziękuję za odpowiedź.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #6  Wysłany: 2011-10-01, 21:05  


dorbur napisał/a:
Czy nadciśnienie oraz nadwaga ma jakieś znaczenie w czasie leczenia i słaby stan psychiczny?

Na pewno tak. Nadciśnienie i nadwaga mają wpływ na obniżenie ogólnej kondycji organizmu.
Jeśli są znaczne, mogą negatywnie wpływać np. na metabolizm oraz ogólny stan zdrowia, a przez to na zdolność do poddania się terapii oraz do regeneracji.
Prawdopodobnie ma to większe znaczenie przy chemioterapii, ale także w przypadku radioterapii oraz regeneracji po zabiegu operacyjnym zasięgnąłbym opinii lekarza w tej kwestii.

Nastawienie psychiczne uważam za tak samo ważne - mam tu na myśli przede wszystkim chęć współpracy z lekarzem i pozytywne nastawienie do proponowanej terapii.
Powinnaś próbować przekonać mamę i zachęcić do wiary w powodzenie leczenia, ma które macie duże szanse.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
dorbur 



Dołączyła: 30 Wrz 2011
Posty: 51

 #7  Wysłany: 2011-10-01, 21:42  


Przepraszam ,że pytam tak na raty ale mamy strasznie boli kręgosłup lędźwiowy nie rusza się z domu bez silnej tabletki przeciwbólowej i ma problemy z chodzeniem.Nie wiem o co mam pytać lekarzy na 1 wizycie i czy mama ma znać całą prawdę,czy może jej pewnych szczegółów oszczędzić. Jeszcze ma problem z fibrynogenem leczy się u hematolog.Przepraszam ,że piszę tak nieskładnie . To pierwsza taka sytuacja w której się znalazłam i nie wiem jak się zachować.
Dziękuję za wszystkie informacje.
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #8  Wysłany: 2011-10-01, 21:52  


Na pewno warto zapytać o proponowane Wam dalsze dalsze leczenie i związaną z tym diagnostykę.

O dolegliwościach bólowych koniecznie trzeba lekarzowi powiedzieć i poprosić o pomoc - ma nie boleć.

Co do zakresu i sposobu poinformowania mamy o jej stanie zdrowia sama najlepiej podejmiesz decyzję, znając mamę najlepiej.
Jedne osoby mają potrzebę znać prawdę i chcą same o wszystkim decydować, inne nie,
w takich przypadkach wolno nie mówić im wszystkiego, jednak na pewno nie wolno ich okłamywać.
Myślę jednak, że w Waszym przypadku nie ma powodów do ukrywania prawdy - sytuacja mamy wydaje mi się dobra.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
dorbur 



Dołączyła: 30 Wrz 2011
Posty: 51

 #9  Wysłany: 2011-10-05, 18:34  


Witam,dziękuję za wszystkie cenne odpowiedzi.
Pojawił się kolejny problem od operacji usunięcia macicy minęło 5 tygodni i znowu pojawiły się plamienia już sama nie wiem co o tym myśleć,mam złe przeczucia.
Wszystko mnie przerasta.
Serdecznie pozdrawiam

[ Dodano: 2011-10-05, 21:42 ]
Przepraszam ,ale to już 7 tygodni po operacji.
 
dorbur 



Dołączyła: 30 Wrz 2011
Posty: 51

 #10  Wysłany: 2011-10-14, 19:53  


Witam,
byliśmy z mamą w onkologii i ma mieć przez 5 tygodni naświetlania zewnętrzne codzienne i 3 wewnętrzne. Następna wizyta wyznaczona jest 19.12.11r., zaś naświetlania na styczeń.
Mam pytanie: podczas badania ginekologicznego pani doktor miała brunatną ciecz na rękawiczce i zleciła TK małej miednicy i jamy brzusznej. Czy to może świadczyć o tym ,że dzieje się tam coś złego? I czy ten czas oczekiwania na lampy jest niekorzystny dla tego rodzaju nowotworu?
Z góry dziękuję za odpowiedź i serdecznie pozdrawiam,
DB
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #11  Wysłany: 2011-10-17, 05:34  


dorbur napisał/a:
podczas badania ginekologicznego pani doktor miała brunatną ciecz na rękawiczce i zleciła TK małej miednicy i jamy brzusznej. Czy to może świadczyć o tym ,że dzieje się tam coś złego?

Może to być jakieś krwawienie (plamienie) związane z przeprowadzonym zabiegiem operacyjnym,
oczywiście może też być coś innego, trudno to ocenić przez internet. ;)
Natomiast na pewno warto poczekać na wynik TK, który powinien wiele w tej kwestii wyjaśnić.

Cytat:
I czy ten czas oczekiwania na lampy jest niekorzystny dla tego rodzaju nowotworu?

Zakładam, że zabieg był przeprowadzony we wrześniu (nie podajesz daty, a wyniki hist-pat podajesz 30 IX),
zatem do planowanych naświetlań upłynie 4 miesiące - to długo.
Wydaje mi się celowe przyśpieszenie tego terminu.
Uważam, że o tym oraz o wyniku TK powinnaś porozmawiać z lekarzem w najbliższym możliwym terminie - wkrótce po otrzymaniu wyniku TK.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
dorbur 



Dołączyła: 30 Wrz 2011
Posty: 51

 #12  Wysłany: 2011-10-17, 19:09  


Serdecznie dziękuję za odpowiedź.
Zabieg był 30.08.11.
Martwi mnie to ,że mama ma ten nowotwór tak bardzo zaawansowany a lekarz zapewniał mnie ,że w tym wieku rozwija się bardzo powoli.
A mnie się wydaje ,że postępuje bardzo szybko.
Mam pytanie jak się czuje pacjent po takich naświetlaniach.Czy organizm jest mocno osłabiony.
Pozdrawiam DB

[ Dodano: 2011-10-17, 22:01 ]
Chciałam jeszcze dodać, że onkolog powiedział: "miejmy nadzieję, że może nam się go uda pokonać. Dał nam do zrozumienia,że nie jest tak dobrze jak zapewniał nas ginekolog w przychodni o wolnym rozwoju tej choroby.

Mam taką nadzieję :)
 
JustynaS1975 
Administrator



Dołączyła: 24 Cze 2011
Posty: 12614
Skąd: Warszawa
Pomogła: 2742 razy

 #13  Wysłany: 2011-10-17, 21:17  


dorbur napisał/a:
miejmy nadzieję, że może nam się go uda pokonać

No to miejmy taką nadzieję :) .

[ Dodano: 2011-10-17, 22:19 ]
dorbur napisał/a:
Mam pytanie jak się czuje pacjent po takich naświetlaniach.Czy organizm jest mocno osłabiony.

Każdy organizm reaguje inaczej. Ja miałam naświetlaną pierś i nie było tak strasznie. Ogólnie po jakiś trzech tygodniach łapałam lekką zadyszkę. Spadły białe krwinki i płytki krwi. Naświetlania skończyłam pod koniec lipca. I te parametry krwi jeszcze się nie podniosły.
Niech się jeszcze wypowiedzą inni.
_________________
Człowiek ma dwa życia. To drugie zaczyna się wtedy, gdy zrozumiesz, że życie jest tylko jedno.
Choroba moim nauczycielem, nie panem.
 
dorbur 



Dołączyła: 30 Wrz 2011
Posty: 51

 #14  Wysłany: 2011-12-08, 22:08  


Witam,dawno mnie tu nie było.TK mamy był ok ,to mnie bardzo ucieszyło.
Niestety moja radość nie trwała długo,ponieważ pojawił się kolejny problem.
Mama ma upławy i bardzo silny ból w pachwinie nie wiem co mam o tym myśleć.
Czy to może być coś poważnego,wizyta na onkologii 19.12.
Dodam jeszcze,że mama nie chce o tym powiedzieć lekarzowi bo twierdzi,że jest to ból od kręgosłupa.
Bardzo dziękuje za wszystkie cenne odpowiedzi.
Gorąco pozdrawiam
 
Richelieu 
Administrator



Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 7486
Skąd: Gyddanyzc
Pomógł: 4945 razy

 #15  Wysłany: 2011-12-08, 22:49  


dorbur napisał/a:
mama nie chce o tym powiedzieć lekarzowi bo twierdzi,że jest to ból od kręgosłupa.

Bardzo nierozsądne podejście ! Mam nadzieję, że potrafisz mamę przekonać, jak bardzo się myli.
Przecież po to właśnie idzie do lekarza, by korzystać z jego wiedzy i porady.
Jeśli przy tym nie chce mówić o rzeczy, która może być istotna, to taka wizyta być może w ogóle traci sens.
Po co chodzić do lekarza, jeśli nie daje się mu szansy postawienia właściwej diagnozy,
do czego konieczna jest całościowa wiedza o stanie zdrowia ?
Niech mama pozwoli, by to lekarz się wypowiedział, czy ten ból istotnie pochodzi od kręgosłupa, czy może ma inne podłoże.
_________________
Solve calceamentum de pedibus tuis: locus enim, in quo stas, terra sancta est [Ex: 3, 5]
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group