1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
drobnokomórkowy rak płuc
Autor Wiadomość
arawis 



Dołączyła: 05 Lis 2015
Posty: 676
Pomogła: 68 razy

 #1  Wysłany: 2017-11-06, 19:54  drobnokomórkowy rak płuc


Dzień dobry, piszę w imieniu swojej przyjaciółki, której ojciec choruje na drobnokomórkowego raka płuc zdiagnozowanego wiosną tego roku. Rozpoznanie w języku niemieckim "Kleinzelliges neuroednokrines Lungenkarzinom mit einer groszelligen neuroendokrinen Karzinokomponenten von 30%; cT4 cN3 cM1c (HEP, NN, (UCICC 8.Auflage) Stadium IV: ECOG:0/ Immunohistolgie pos. TTf1, CD56, Synaptophysin, CKAE 1/3 und CK7, CEA Chromogranin A, Ki 67:80%. Molekularpathologie:entfallt. Wydaje mi się, że to są najważniejsze wyniki, które otrzymałam, pozostałe są nieczytelne i po niemiecku, więc na razie nie mogę ich dodać. Na tyle, na ile mi mój niemiecki pozwolił to wnioskuję, że u chorego zdiagnozowano drobnokomórkowego neuroendokrynnego raka płuc zbudowanego z dużych komórek z przerzutami zarówno do węzłów chłonnych jak i przerzutami odległymi. Chory jest po 6 cyklach chemioterapii i 31 naświetlaniach. W połowie listopada pacjent będzie miał bronchoskopię i po nim lekarze niemieccy ustalą jakie dalsze kroki uczynią. Moje pytanie brzmi: Jakie są rokowania w takim stadium, czy w takim stopniu zaawansowania mamy już do czynienia z chemioterapią paliatywną? Z góry dziękuję za odpowiedzi.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #2  Wysłany: 2017-11-07, 09:14  


arawis napisał/a:
cT4 cN3 cM1c
Stan jest bardzo zaawansowany wg cTNM – klasyfikacji klinicznej wygląda to tak:
T4 - guz każdej wielkości naciekający jedną ze struktur: śródpiersie, serce, wielkie naczynia, tchawica, przełyk, ostroga główna, trzony kręgów, nerw krtaniowy wsteczny, guz z wysiękiem opłucnowym lub osierdziowym, guz z oddzielnymi guzkami satelitarnymi w obrębie tego samego płata
N3 - obecne przerzuty w węzłach chłonnych śródpiersia lub wnęki po stronie przeciwnej lub w węzłach chłonnych pod mięśniem pochyłym przednim szyi lub w węzłach chłonnych nadobojczykowych po stronie guza lub po stronie przeciwnej
M1 - stwierdza się przerzuty odległe (w tym inne ogniska nowotworu w innym płacie po tej samej stronie lub po stronie przeciwnej)
Ogólnie to IV - najwyższy stan zaawansowania choroby.
arawis napisał/a:
Jakie są rokowania w takim stadium, czy w takim stopniu zaawansowania mamy już do czynienia z chemioterapią paliatywną?
Zastosowane leczenie jest prawdopodobnie paliatywne ponieważ przy takim zaawansowaniu nie ma szans na wyleczenie , można tylko leczyć objawowo. Rokowania w przypadku raka drobnokomórkowego są nieciekawe a w takim stadium zaawansowania złe. Przykro mi.
Pozdrawiam serdecznie

[ Dodano: 2017-11-07, 09:14 ]
Tu poczytaj o leczeniu raka płuc: http://www.onkonet.pl/dp_rakpluca2.php
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
arawis 



Dołączyła: 05 Lis 2015
Posty: 676
Pomogła: 68 razy

 #3  Wysłany: 2017-11-07, 17:24  


Dziękuję za odpowiedź i link do materiałów, chodź niestety właśnie takich informacji się spodziewałam.. Pozdrawiam.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #4  Wysłany: 2017-11-07, 18:45  


arawis napisał/a:
Jakie są rokowania w takim stadium, czy w takim stopniu zaawansowania

Słabe rokowania, zwłaszcza jak są przerzuty w węzłach to te raczysko rozsiewa się szybko dalej, nie wiem gdzie te przerzuty odległe się umiejscowiły ale jak już są to rokowania się pogarszają. IV stopień to najwyższy więc słabo rokuje.
Statystycznie
Chorzy leczeni za pomocą radioterapii i chemioterapii – dwuletnie przeżycie wynosi 2% - 40%.

Przykro mi, że nie jesteśmy w stanie przyjaciółkę pocieszyć lepszymi informacjami.

pozdrawiam
 
arawis 



Dołączyła: 05 Lis 2015
Posty: 676
Pomogła: 68 razy

 #5  Wysłany: 2017-11-07, 22:17  


marzena66, chory dzisiaj wylądował w szpitalu, ze względu na ogólne złe samopoczucie. Przekazałam przyjaciółce informacje na temat rokowań i próbuję ich namówić na hospicjum domowe. Z tego co już wyczytałam w informacjach ogólnych i niektórych postach, to wydaje mi się, ze to już ten czas. Pozdrawiam.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #6  Wysłany: 2017-11-08, 08:59  


arawis napisał/a:
Przekazałam przyjaciółce informacje na temat rokowań i próbuję ich namówić na hospicjum domowe.
W niemczech to trochę inaczej wygląda niż w Polsce niemniej opieka paliatywna jest dobrze rozwinięta. Tylko jak wszędzie - biurokracja. Może koleżance pomoże ten link: https://www.pflege.de/altenpflege/palliativpflege/ (po niemiecku oczywiście) - moim zdaniem jest tu dużo cennych informacji.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
marzena66 
MODERATOR



Dołączyła: 13 Lip 2014
Posty: 9836
Skąd: gdańsk
Pomogła: 1765 razy


 #7  Wysłany: 2017-11-08, 12:45  


arawis napisał/a:
to wydaje mi się, ze to już ten czas.

Jeżeli jest leczenie paliatywne czy zakończone leczenie onkologiczne to jak najbardziej hospicjum wskazane. Nie wiem jak to działa w Niemczech, może mają inne kryteria objęcia pacjentów pomocą ale jakby nie było to w takim zaawansowaniu choroby stan pacjenta będzie się pogarszał i trzeba opanować leczenie objawowe i hospicjum najlepiej to zrobi.

pozdrawiam
 
arawis 



Dołączyła: 05 Lis 2015
Posty: 676
Pomogła: 68 razy

 #8  Wysłany: 2017-11-08, 21:20  


Ola Olka, marzena66, dziękuję. Przekażę informacje otrzymane od Was. Pozdrawiam dziewczyny.
 
arawis 



Dołączyła: 05 Lis 2015
Posty: 676
Pomogła: 68 razy

 #9  Wysłany: 2017-11-14, 17:16  


Czy ktoś z szanownych forumowiczów mógłby mi wskazać jakie mogą być przyczyny odmówienia choremu (no nie ukrywajmy, że śmiertelnie) methadonu zamiast morfiny w Niemczech? Czytałam w innym wątku cyt. "Z powodu braku badan klinicznych methadon nie jest oficjalnym lekiem na nowotwory i wielu lekarzy ma opory aby go wlaczyc do terapii. Sam lek jest jednak dostepny na recepte (jako srodek przeciwbolowy lub w ramach odwyku narkotykowego) i moze zostac wypisany (w Niemczech) przez kazdego z lekarzy. Jego koszty tez sa niwielkie." Czy są jakieś przeciwwskazania w podaniu tego leku?
 
arawis 



Dołączyła: 05 Lis 2015
Posty: 676
Pomogła: 68 razy

 #10  Wysłany: 2018-02-26, 16:49  


Wczoraj w szpitalu odszedł Tata mojej przyjaciółki. Niestety nie dał rady chorobie, czego się w sumie spodziewałyśmy. Natomiast jakiś czas temu dało się załatwić methadon, który na krótko, bo na krótko ale polepszył jego stan zarówno fizyczny jak i psychiczny.
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #11  Wysłany: 2018-02-27, 08:40  


arawis napisał/a:
Czy ktoś z szanownych forumowiczów mógłby mi wskazać jakie mogą być przyczyny odmówienia choremu (no nie ukrywajmy, że śmiertelnie) methadonu zamiast morfiny w Niemczech?
Nie wiem, chyba tu trzeba lekarza po prostu zapytać. Może sę przeciwwskazania? To że jednej osobie pomogło nie znaczy że innej też pomoże.
arawis napisał/a:
Sam lek jest jednak dostepny na recepte (jako srodek przeciwbolowy lub w ramach odwyku narkotykowego) i moze zostac wypisany (w Niemczech) przez kazdego z lekarzy.
W Niemczech można zawsze iść do innego lekarza aby skonsultować decyzję swojego (tzw "zweite Meinung"). Tak że można to tu wykorzystać. Warto zabrać ze sobą historić choroby i aktualne badania.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
arawis 



Dołączyła: 05 Lis 2015
Posty: 676
Pomogła: 68 razy

 #12  Wysłany: 2018-02-27, 16:30  


Ola Olka, dziękuję za informację, ale tak jak napisałam post wcześniej, chory zmarł w niedzielę. Wiem tylko, ze methadon udało się załatwić ale dopiero w grudniu. Może gdyby był wcześniej brany, chory pożyłby dłużej. Ale teraz to tylko gdybanie. W każdym bądź razie może te informacje przydadzą się innym. Pozdrawiam :)
 
Ola Olka 



Dołączyła: 11 Lip 2016
Posty: 2640
Skąd: DE / PL śląskie
Pomogła: 281 razy

 #13  Wysłany: 2018-02-28, 10:31  


arawis napisał/a:
chory zmarł w niedzielę.
Oh przykro mi nie doczytałam widocznie do końca. Wyrazy współczucia dla przyjaciółki.
Pozdrawiam serdecznie
_________________
Niech nasza nadzieja będzie większa od wszys­tkiego, co się tej nadziei może sprzeciwiać.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group