1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22

2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.

DUM SPIRO-SPERO Forum Onkologiczne Strona Główna

Logo Forum Onkologicznego DUM SPIRO-SPERO
Forum jest cz?ci? Fundacji Onkologicznej | przejdź do witryny Fundacji

Czat Mapa forum Formularz kontaktowyFormularz kontaktowy FAQFAQ
 SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  AlbumAlbum
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat :: Następny temat
cellulae carcinomatis, carcinoma non- microcellulare
Autor Wiadomość
Betti70 


Dołączyła: 05 Wrz 2012
Posty: 7

 #1  Wysłany: 2012-09-05, 13:11  cellulae carcinomatis, carcinoma non- microcellulare


Cellulae carcinomatis, carcinoma non- microcellulare probabiliter planoepitheliale.
IHC: TTF-1 (-) UJEMNY.

Czy dobrze to przetłumaczyłam, że to rak niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy?

Mój tata ma 72 lata, jest dlugoletnim palaczem.

Wynik TK 03.08.12:
Masa patologiczna połozona obwodowo w segm 1/2 płuca lewego zwiekszyła wymiary poprzeczne do 41x31mm (poprzednio 31x28mm 08.05.12) dochodząc do opłucnej na dł do 28 mm.
Ww chłonne w polu śródpiersia nie przekraczją poprzednich wymiarów (13mm o ile dobrze pamietam) - obecnie w rozwidleniu tchawicy do 17x9 mm, retrokawalnydo 13 mm.
W lewej wnęce zwapnienia przyoskrzelowe. Silnie wysycony drobny guzek 3 mm w seg 9 prawego płuca oraz drobne, grzbietowe zgrubienia opłucnowe - zmiany nispecyficzne.
Obecnie obserwuje się zmniejszenie powietrzności w zakresie segmentów języczka i segm 8 lewego płuca bez wyrażnej przeszkody na przebiegu drzewa oskrzelowego.

Popłuczyny po bronchoskopii w kierunku BK2 - wynik negatywny

Badanie histopatologiczne:
Wycinek po bronchoskopii - beżowe fragmenty tkankowe - skąpe.
Mikroskopowo - fragment blony śluzowej oskrzela w stanie przewlekłego zapalenia

USG jamy brzusznej bez cech meta.

Lekarz powiedział, że to rak złośliwy bez przerzutów. Jesteśmy umówieni 10.09.12 na podanie pierwszej chemii.
Jakie są rokowania? Czy ta chemia wogóle pomoże?
_________________
betti
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #2  Wysłany: 2012-09-05, 14:12  


Betti70 napisał/a:
Czy dobrze to przetłumaczyłam, że to rak niedrobnokomórkowy płaskonabłonkowy?

Dokładnie "prawdopodobnie płaskonabłonkowy", ale ogólnie tak.

Czy możesz wkleić tutaj poprzednie badanie TK z maja 2012?
Czy po TK z maja wdrożono jakąś dalszą diagnostykę, z uwagi na stwierdzenie dość dużego guza płuca, wywiad (wiek, płeć, nikotynizm) - były wykonywane jakieś badania czy zdecydowano się poczekać 3 miesiące i wykonać kolejne TK? Jeśli tak, dlaczego?

Betti70 napisał/a:
Jesteśmy umówieni 10.09.12 na podanie pierwszej chemii.

Czy wiadomo jaki schemat chemii tata ma otrzymywać?
Oczywiście jesteście pod opieką onkologa?
_________________
 
Betti70 


Dołączyła: 05 Wrz 2012
Posty: 7

 #3  Wysłany: 2012-09-06, 16:36  


Pulmonolog pod którego jest opieką, z powodu opturacyjnej choroby płuc zlecił rutynowe wykonanie RTG w marcu 2012.

RTG klatki piersiowej 19.03.2012
Miękki cień o średnicy do 42 mm w górnym polu płuca lewego. Do dalszej diagnostyki, poza tym płuca bez zmian ogniskowych, sylwetka serca w normie, pogłębienie kyfozy piersiowej, zmiany zwyrodnieniowe na przednich krawędziach trzonów kręgów piersiowych.

Następnie lekarz zlecił zrobienie TK.

TK klatki piersiowej 08.05.2012:
W płacie górnym lewego płuca obwodowo masa patologiczna miekko-tkankowa o wymiarze 30x28 mm, o nieregularnych granicach, z drobnymi zagęszczeniami w sąsiadującym miąższu. Zmiana pasmowato pociąga opłucną ściany klatki piersiowej.
W podstawie płata środkowego prawego pluca kilka drobnych zagęszczeń miąższu średnicy do 4 mm.
Kilka węzłów przytchawicznych i w oknie płucnym średnica do 11 mm, podostrogowo węzeł o wymiarze 17x11 mm.
Serce powiększone szczególnie lewa komora. Nadnercze i kościec klatki piersiowej bez ognisk typu meta.

Lekarz skierował tatę na diagnostykę do szpitala, gdzie wykonano bronchoskopię, TK, bac. Wyniki podałam poprzednio.

Onkolog u którego byliśmy stwierdził raka złośliwego, wykluczył operację i zalecił chemioterapię.
Chemia ma być podana wg schematu PN, cisplatyna i winorelbina.
_________________
betti
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #4  Wysłany: 2012-09-06, 18:01  


Tak z czystej ciekawości - z jakiego powodu diagnostyka aż tak bardzo rozciągnęła się w czasie? Praktycznie 2 miesiące przerwy między RTG a TK klatki, po TK z maja piszesz o bronchoskopii - kiedy miała miejsce i kiedy były wyniki, skoro w sierpniu wykonane było kolejne TK?
Już w badaniu z maja 2012 było podejrzenie zmiany złośliwej, biorąc pod uwagę czas oczekiwania na wyniki histpat z bronchoskopii w czerwcu już powinna być zlecona chemioterapia (nie wspominając o tej 2-miesięcznej przerwie między RTG a TK).
Nie zrozum mnie źle - absolutnie niczego Tobie/Wam nie zarzucam, wiem jak wygląda nieraz sytuacja w służbie zdrowia, i że pacjent często nie ma na to żadnego wpływu.

Czy lekarz nie rozważał wykonania badania PET celem dokładniejszej oceny węzłów chłonnych oraz zmian w płucu lewym?
Jak argumentował wykluczenie z zabiegu operacyjnego?
_________________
 
Betti70 


Dołączyła: 05 Wrz 2012
Posty: 7

 #5  Wysłany: 2012-09-07, 16:20  


to jest bardzo trudna sprawa z tym moim tatą, po tym jak w maju okazało się że jest guz lekarz natychmiast dal skierowanie na diagnostykę do szpitala, ale tata niestety odmówił. zajęlo nam tyle czasu namawianie go na pójście na kilka dni do szpitala. dopiero w sierpniu poszdł do szpitala i tam zrobiono mu TK,bronchoskopię i BAC.
lekarz stwierdzil, że węzły są na granicy operacyjności i mógłby podjąć się operacji, ale wyniki spirometrii są bardzo złe.
na dzień dzisiejszy plan jest taki: tata dostanie chemię, a z następnym kontrolnym TK mamy przyjść do chirurga i on podejmie decyzję. najgorsze jest chyba to że boje się że samopoczucie po chemii ojcu śię nie "spodoba" i przerwie leczenie. on cały czas twierdzi że czuje się dobrze i ani operacja ani chemioterapia nie są mu potrzebne.
to wszystko tak długo trwa z powodu jego uporu, szpital nie, operacja nie, chemia nie to jest droga przez meke przekonac go do czegos.
on jakby nie przyjmował do wiadomości że to rak!
_________________
betti
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #6  Wysłany: 2012-09-07, 16:42  


Ok, teraz wszystko rozumiem. Faktycznie, sytuacja nie należy do łatwych.

Betti70 napisał/a:
lekarz stwierdzil,że węzły są na granicy operacyjności i mógłby podjąć się operacji ,ale wyniki spirometrii są bardzo złe.

Wyników spirometrii nie znamy, więc w tej kwestii ciężko nam się wypowiedzieć. Ale skoro lekarz tak stwierdził, to ufam, że tak faktycznie jest.

Betti70 napisał/a:
z następnym kontrolnym TK mamy przyjść do chirurga

A kiedy planowane jest TK, po drugim cyklu?
_________________
 
Betti70 


Dołączyła: 05 Wrz 2012
Posty: 7

 #7  Wysłany: 2012-09-07, 17:00  


tak najprawdopodobnie ,że TK po drugim razie. w poniedziałek nasz wielki dzień, mam nadzieje że będzie się dobrze czuł i w końcu zaczniemy leczyc, choć wyczytałam gdzies że ten typ raka jest chemioodporny a może mi się już wszystko miesza. ja opowiadam moim siostrom-są zagranicą ,że to poważna sprawa ,rak i trudno będzie go nam wyleczyć a moi rodzice opowiadają że pulmonolog mówił im że z tym można życ latami i nie jest tak żle ,że to zmiana "jakby"nowotworowa, ale pewnie ważne jest pozytywne nastawienie i nic nie mówie.
_________________
betti
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #8  Wysłany: 2012-09-07, 18:43  


Betti70 napisał/a:
wyczytałam gdzies że ten typ raka jest chemioodporny a może mi się już wszystko miesza.

Raki niedrobnokomórkowe są w max. 40% wrażliwe na chemioterapię, ale jak będzie w danym przypadku - tego nigdy nie wiadomo.
_________________
 
Betti70 


Dołączyła: 05 Wrz 2012
Posty: 7

 #9  Wysłany: 2012-10-25, 22:15  


No i już wiadomo, tata jest po dwóch cyklach chemioterapii KN. Wyniki przesyłam w załącznikach. Czekamy teraz na termin naświetlań, ale to chyba nie wygląda dobrze.
Czy jest szansa że po naświetlaniach dostanie inna chemioterapie tzw drugiego rzutu? Czy ten typ nowotworu jest na nią też odporny? Co mamy robić? Czy mamy jakieś inne możliwości czy te naświetlania oznaczają koniec leczenia?

A jednak nie udaje mi sie dodac załączników.

Schemat leczenia KN, liczba kursów 2, CBDAC 600, NVB 48, wspomagająco Zofran i Dexaven.
Neutropenia 2 stopnia.
Efekt leczenia: progresja choroby, dalsze zalecenia: paliatywna radioterapia.

TK po 2 cyklach 12.10.12:
W porównaniu do badania z dn. 01.08.12 masa patologiczna w segm. 1/2 płuca lewego powiększyła się w wymiarze dwubocznym do 47x32 mm. Masa ściśle przylega do opłucnej na długości około 32 mm. Nie uległy zmianie ww. chłonne w śródpiersiu. Jak poprzednio drobny zwapniały guzek w segm. 9-tym płuca prawego. Nie widać zmian o charakterze wtórnym w miąższu płuc. Niewielkie obszary zmniejszonej powietrzności miąższu płucnego w płacie dolnym płuca lewego. Struktury kostne, nadnercza bez zmian.
_________________
betti
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #10  Wysłany: 2012-10-25, 22:56  


Niestety jeśli stwierdzono progresję, to mamy do czynienia z nowotworem prawdopodobnie opornym już na podaną chemioterapię.
Zalecona radioterapia ma mieć charakter czysto paliatywny - zmniejszy dolegliwości wynikające z choroby, jednak nie wyleczy z choroby. Przykro mi.

Po paliatywnej chemioterapii tata nie dostanie kolejnego schematu chemii. Być może lekarze rozważą to, w razie progresji po naświetlaniach, jednak szansa, że leczenie wówczas zadziała, nie będzie duża - pierwotnie chemiooporny nowotwór to trudny przeciwnik.
_________________
 
Betti70 


Dołączyła: 05 Wrz 2012
Posty: 7

 #11  Wysłany: 2012-10-25, 23:45  


to oznacza tak naprawde koniec leczenia, zanim na dobre się zaczęło? jakie są rokowania tzn inaczej: czego mam się teraz spodziewać?czy ten guz będzie rósł czy należy oczekiwać przerzutów ?czytałam tu na forum wiele histori, ale jakoś trudno to przełożyć na swój przypadek.kiedy dotyczy to kogoś bliskiego nie jest to ani logiczne ani łatwe, a chce wiedzieć w jaki sposób moge mu pomóc,być choć o krok przed chorobą
_________________
betti
 
absenteeism 
Administrator



Dołączyła: 14 Paź 2009
Posty: 13332
Skąd: Łódź
Pomogła: 9431 razy

 #12  Wysłany: 2012-10-26, 07:41  


Betti70 napisał/a:
to oznacza tak naprawde koniec leczenia, zanim na dobre się zaczęło?

Leczenie się zaczęło - podano 2 cykle chemii, która niestety okazała się nieskuteczna. W tej sytuacji podawanie kolejnych cykli mija się z celem - nie zahamują / cofną choroby, a jedynie pogorszą stan pacjenta.
Naświetlanie paliatywne (nie wiem jaką dawką i czego dokładnie) jest tu również częścią leczenia, ale paliatywnego.

Betti70 napisał/a:
czy ten guz będzie rósł czy należy oczekiwać przerzutów?

Niestety jest to możliwe.
_________________
 
izowita 



Dołączyła: 12 Paź 2012
Posty: 153
Skąd: Zawiercie
Pomogła: 17 razy

 #13  Wysłany: 2012-10-26, 12:28  


Betti70 napisał/a:
kiedy dotyczy to kogoś bliskiego nie jest to ani logiczne ani łatwe, a chce wiedzieć w jaki sposób moge mu pomóc,być choć o krok przed chorobą

Ważne aby mieć cały czas nadzieję, mimo złych rokowań, że to akurat wam uda się wygrać z chorobą. Mimo że gdzies tam podskórnie wiedziałam, że szanse sa małe odsuwałam tą swiadomość od siebie i uwierzyłam, że sie uda. Tylko dlatego nie zwariowaliśmy a tata dzielnie znosił chorobę. Trzymajcie się i życzę dużo wiary i nadziei.
_________________
Izabela

Tato 9.02.1947 - 13.10.2012 ( 15 miesięcy walki z potworem )

Tato jestem z Ciebie dumna, że tak dzielnie znosiłeś chorobę.
 
Betti70 


Dołączyła: 05 Wrz 2012
Posty: 7

 #14  Wysłany: 2014-02-06, 12:08  


długo nie pisałam, bo nic się nie działo niepokojącego(jak wiele osób tutaj tak pisze a potem..). w listopadzie 2012 tata dostał 5 naświetlań paliatywnych w rejon guza 5 x 20 Gy. w kontrolnym TK w maju 2013 stwierdzono brak zmian w rozmiarze guza i węzłów ale liczne zagęszczenia dookoła guza sięgające części 9 płuca ,brak jakichkolwiek przerzutów. od września tato dostaje chemioterapie o nazwie gemzar 1,8 ale jednostki nie znam (dzień1 - dzień8-dwa tygodnie przerwy).w listopadzie 2013 wykonano kontrolne TK w opisie stwierdzono zmniejszenie guza o 30% brak powiekszonych węzłów i tu cytuje: "zagęszczenia zmniejszyły się" . jednak w czasie świąt zaczeły puchnąć mu nogi, a po świętach stały się czerwone i miał stan podgorączkowy. wylądowaliśmy na KOR-ze a tam po wykonaniu badan krwi i usg dopler stwierdzono zapalenie tkanek i podano augumentin 2x1g i tabletki na odwodnienie. antybiotyk super zadziałał ,nogi troche puchnące ale nie czrwone. nasza p. onkolog stwierdziła żę mogła to być tzw róża. skończył antybiotyk: 14 dni ,dostał nastepną dawkę chemii i nogi znowu spuchły ,jest na nich wysypka są twarde jakby mniej spuchniete i czerwone. od ogólnego lekarza dostał znowu antybiotyk i po telefonicznej konsultacji z onkologiem zdaje się trzeba bedzie zakończyć leczenie chemią. TK mamy umówione na 7.03. czy ja dobrze mysle że to jest obrzęk limfatyczny i jest jakby oznaką że nowotwór zaczyna się rozprzestrzeniać drogą chłonną?
_________________
betti
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  


logo

Statystki wizyt z innych stron
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group