[justyna87]

Witam. Moja mama jest chora na raka... zaczęło się od piersi (2l. temu) a teraz są przeżuty na kości i narządy w brzuchu. Czy jako jej córka jestem obciążona genetycznie czy bardziej moje dzieci? Gdzie powinnam się zgłosić żeby to sprawdzić? Może powinnam zbadać markery? Czy w ogóle lekarze zlecają takie badania dzieciom osób chorych?

[Jolana]

Tak, jesteś w grupie wysokiego ryzyka....

[justyna87]

no tak się domyślam...ale może ktoś wie co mam z tym zrobić,gdzie się zgłosić?

[Jolana]

Opisz swój problem na adres: Międzynarodowe Centrum Nowotworów Dziedzicznych
Szczecin ul. Połabska 4 - Tu znajdziesz poradę... Oni wskażą aders placówki najbliżej miejsca Twojego zamieszkania.

Na temat szczecińskiego ośrodka zostawiam link.
adres strony internetowej MCND

Ważna jest też profilaktyka raka piersi w grupie ryzyka, czyli samobadanie, odpowiedni tryb życia, odżywiania itd...
O badaniach w tym obrazowych, profilowych decyduje - genetyk onkolog z Poradni Genetycznej.

[izuskat]

Witam a czy jeżeli u mojej mamy rozpoznano "przerzuty niskozróżnicowanego raka do węzłó chłonnych szyi, ogniska aktywnego procesu rozrostowego o charakterze złośliwym" to my jako dzieci jesteśmy w grupie ryzyka????
mama miała robiony PET i niestety nie zlokalizowano ogniska pierwotnego...
chciałabym zrobić badanie mogące stwierdzić obecność "mutacji genu", jest szansa by markery nowotworowe pomogły w ocenie naszego stanu zdrowia???? czy wykonuje sie inne badanie w tym celu.

dodam że ze strony mojej mamy było bardzo dużo zachorowań na nowotwory złośliwe, prawie wszyscy z rodzeństwa mojego dziadka (od strony mamy) umarli na różnego rodzaju nowotwory, moja mama ma 54 lata - pali, nie spożywa
czy my jako dzieci powinniśmy sie przebadać w tym kierunku???

[DorotaP]

http://www.genesis.pl/strona/42

Można tutaj poczytac.

To czy jesteście obciązeni genetyczne ocenia genetyk na pierwszym spotkaniu. Sporządza drzewo genealogiczne na którym wprowadza członków chorych na raka. Analizuje to i ocenia czy i kogo trzeba przebadac.

Np. u nas gdzie
syn (po leczeniu naczyniaka)jest genetycznie obciązony ze strony 4 dziatków + ojca - genetyk określił, że w tym przypadku nie dziedziczy żadnych zmutowanych genów odpowiedzialnych za powstanie nowotworu. To jednak do badań wysłał mnie i nie wyszły żadne zmutowane geny.
Nie znaczy to, że na raka nie zachorujemy.

Ale jeżeli chcecie takie badania zrobic to trzeba miec skierowanie, zapisac się do genetyków i czekac na wizytę(nam takie skierowanie dał onkolog dziecięcy syna).

Ja jednak raczej zwróciłabym uwagę na profilaktykę np. Rtg płuc , Usg brzucha, mamografia itp.

[izuskat]

dziękuję za odpowiedz, jeżeli chciałabym zrobić coś w tym kierunku to najpierw powinnam się wybrać do lekarza rodzinnego, onkologa czy do genetyka?
pytam bo nie orientuję się w tych sprawach
miłego dnia

[DorotaP]

izuskat napisał/a:

mojej mamy rozpoznano "przerzuty niskozróżnicowanego raka do węzłó chłonnych szyi, ogniska aktywnego procesu rozrostowego o charakterze złośliwym

Zapytaj ewentualnie o skierowanie do genetyków przez onkologa mamy.
Jeżeli mama leczy się w Centrum Onkologicznym to genetycy mają tam pracownie i można dopytać o formalności.
Badania można też wyk. prywatnie (płatne)

[izuskat]

rozmawiałam z p. radiolog, która zajmie się mamą po chemioterapii. (początkowo miała być tylko radioterapia ale lekarze zdecydowali że najpierw spróbują chemioterapię niestandardową- pisali o refundację, a dopiero jak guzy zmaleją zastosują radioterapię)
podobno te badania wykonuje się przy raku piersi, jajnika i raku jelita grubego...w innych przypadkach nie ma sensu bo tak naprawdę onkolodzy nie wiedzą skąd się biorą nowotwory
badania by mi nic nie dały
pozdrawiam