[Myszka30]

Ja też się dołączam do grona trzymających kciuki.
Wierzę, że będzie dobrze...

[ja100]

dołączam się i pozdrawiam

[Cyntia]

Marzenko, cały czas jestem z Wami.....

[banialuka]

Boze to juz jutro tak sie boje na sama myśl ze znowu sie zaczyna łzy same lecą z oczu.....dlaczego?

Nie dość ze martwie sie o mamusie to mam jeszcze jeden problem - moja 93 letnia babcia - mama mojej mamy która do tej pory nie wie o chorobie mamy Teraz juz musi sie dowiedziec bo mamusia nie chce sie dłuzej męczyc i ukrywać, jak bedzie sie źle czuła po chemii zeby nie musiała sie chować i udawać tak jak to było po tamtych chemiach Pan Bóg jeden wie jak babcia to przyjmie - straciła juz dwóch synów którzy zmarli nagle bardzo młodo i ma tylko moja mamusie Ona tego nie zniesie Tak bardzo sie boje tego wszystkiego, dostałam rozstroju żołądka z nerw, siedze i czekam na telefon czy mamusia powie babci dzisiaj czy dopiero jak wróci z chemii , bo póki co to babcia jeszcze nie wie ze mamusia jutro idzie do szpitala.

Jakie to zycie jest brutalne czym sobie na to zasłuzyliśmy Ja juz zaczynam opadać z sił dźwigając ten cały ciężar, całe zycie pod górke ileż mozna

[Katarzynka36]

Witaj Banialuko!
Niestety, życie jest niesprawiedliwie
Ludzie porządni, dobrzy, uczciwi zawsze mają pod górkę:(

Znam ludzi wrednych, toksycznych, nieuczciwych, łamiących wszelkie zasady moralne i etyczne, pijących jak smoki, zawistnych, mściwych i niedobrych, ktorym nic nie jest:(
są zdrowi, szczęśliwi i zadowoleni z życia:( Oni mają ciągle "z górki" a nie "pod górkę"...
Czym my sobie zasłużylismy na te cierpienia, stresy, czym Nasi Bliscy?

Mam czesto straszne dylematy... Tak po ludzku zazdroszczę innym, że wiodą beztroskie życie, nie mając żadnych problemów...

Jutro idzie na chemię Twoja Mamusia, dzis na chemii był mój Tatuś...
Operacja była - jak u Twojej Mamy - ale tak samo musi być i chemia a potem lampy, bo zostały komórki na linii cięcia:(

Życzę Ci Banialuko i Twojej Mamie i Babuni, by wszystko poukładało się dobrze... NIe mówię rewelacyjnie, nie bądźmy "zachłanne" ale niech bedzie po prostu dobrze...
Niech Nasi BLiscy przetrwają te zle chwile i wyjdą z nich zwycięsko...

Ostanio brakuje mi juz łez, ale może co nas nie zabije to nas wzmocni?
Ślę promyczki pozytywnego myślenia, choć wiem KOchana, że jest ciężko...
Trzymam mocno kciuki

[agni5]

[cleo33]

Marzenko nie denerwuj sie badz silna bo sama sobie zaszkodzisz.
Wiem ,wiem łatwo sie mówi
Ale spróbuj
Proszę

[banialuka]

Dla Was wszystkich i każdego z osobna Zamelduje jutro co i jak, jaka chemię mamusia dostała.

[gontcha]

banialuka - trzymajcie się I mama i Ty! Czekam na wieści (oby jak najlepsze).
Pozdrawiam upalnie

banialuka - trzymajcie się I mama i Ty! Czekam na wieści (oby jak najlepsze).
Pozdrawiam upalnie

[banialuka]

gontcha

[kikoska]

"Lęk nie może istnieć bez nadziei, ani nadzieja bez lęku." Bądź dobrej myśli ... mimo wszystko <uscisk>

[absenteeism]

Ja trzymam kciuki, żebyście nie siedziały tam w tym upale długo, wszystko poszło szybko i sprawnie, a mama zniosła to jak najlepiej

[Łysy]

banialuko,
głowa do góry i udanej, z najmniejszą ilością skutków ubocznych chemii, dla mamy:)
Łysy

[kaja115]

[Katarzynka36]

Banialuko!
i ja się przyłączam do trzymania kciuków
Niech Mama przejdzie przez chemię jak burza...
Musi być dobrze!!!



[komentarz dodany przez: banialuka: 2010-07-16, 14:20]
A zatem modle sie o dobre samopoczucie w czasie chemii a jeszcze bardziej o jej skutecznosc, bo wszystko można zniesć , byle pomogło
(...)
Jeszcze mam taka bliska koleżanke która niegdy nie miała doczynienia z choroba nowotworowa i zadaje takie pytania ze normalnie czuje ze któregoś dnia zrobie jej krzywde chyba Ostatnio ciągle się pyta czy mamusia jest załamana tą wiadomością, czy my jestesmy załamani, czy mój brat płakał jak sie dowiedzial no jak można zadawać takie pytania Albo ja jestem przewrazliwona na tym punkcie albo ona ma nie równo pod sufitem obawiam sie że pewnie jedno i drugie Przepraszam ze sie tak rozpisałam ale nie rozmawiam z nikim na te tematy, zwłaszcza ze mamusia nie chce zeby wszyscy sie dowiedzieli i znowu ja odwiedzali i współczuli i żegnali sie z nią, dlatego musze sie gdzieś wykrzyczec