[akos6]

[agamaz]

Witam
Ja to jestem mocna co by nie powiedzieć bardziej dosadnie.
Dzisiejsza noc cała nie przespana.Nie jest to w sumie nowiną bo z reguły tak wciąż jest.Śpię bardzo mało . No i oczywiście rano sobie przysnęłam 9 było to tzw.5 minut ) , a co za tym idzie wyników nie zrobiłam. Mam czas jeszcze jutro,ale stwierdziłam,że z moją odpowiedzialnością jest coś nie halo.
Justynko, acos6

[agamaz]

Ciekawa jestem czy ja jestem taka,że tylko mnie spotykają oględnie mówiąc "dziwne przygody" ,czy ktoś jeszcze tak ma. Bo jak do tej pory nie spotkałam w swoim otoczeniu takiej "drugiej ja" Dziś byłam bardzo zdyscyplinowana i już samego rana zameldowałam się w laboratorium.Chcąc pójść na tzw,skróty nie pojechałam do szpitala tylko do placówki niedaleko mojego miejsca zamieszkania ( która tylko pobiera materiał do badania-reszta w gestii szpitala ).
Zadowolona z siebie ,wracam,po drodze zaliczam bankomat. A tu zonk.Pieniądze utknęły w szufladzie i nie mogłam ich żaden sposób wyjąć-szok,śmiech i wszystko na raz.To co wyprawiałam przed tym bankomatem myślę,że przejdzie do historii monitoringu pt: świat się śmieje.
W końcu udało się " uwolnić" nieszczęsną gotówkę,ale wypadła z ręki.Powiał wiatr,pieniądz pofrunął.Na szczęście są ludzie uczciwie-życzliwi.Odzyskałam.
Po tej całej aferze chciałam już tylko do domu.
Nie dane mi jednak było spokojnie posiedzieć.Telefon ze szpitala ,że mam przyjechać ponieważ pani pobierająca mi krew w laboratorium coś namieszała .Reasumując musiałam wziąć d... w garść i jechać powtórnie na badanie .Tym razem do szpitala. Tak to od wczoraj prześladują mnie badania.
Zobaczymy co przyniesie jutrzejszy dzień. Mamy obydwoje wizyty lekarskie w dwóch różnych miejscach miasta o tej samej porze. Jakoś to trzeba ogarnąć.
Oby bez dodatkowych atrakcji z moim udziałem .

[JustynaS1975]

Agamaz, powodzenia i samych przyjemnych przygód oraz oczywiście niech żyje poczucie humoru

[agamaz]

Hej Justynka .
Damy radę ,tylko dobrze nie być samej/mu u lekarza.Szczególnie jak czasami Pesel dale znać o sobie i zapomina się z wrażenia o co miało się spytać.
Co z tego ,że piszę na kartce,która w najmniej spodziewanym momencie dostaje tzw.nóg.
Poczucie humoru to to co mnie trzyma .

JustynaS1975 napisał/a:

powodzenia

dziękuję

[agamaz]

Witam
Wizyty zaliczone,następne badania umówione .Dzięki wspaniałym paniom w rejestracji udało mi się umówić badanie ( dopler ) na 13 grudnia. Terminy są dopiero na lipiec 2014-toż to szok. Chyba mi dobrze z oczu patrzy
Pani pytała czy mi to nie przeszkadza. ta 13-piątek.A ja ,że wręcz przeciwnie.Nie jestem przesadna ,a 13 lubię . A co tu wydziwiać jest termin to trzeba z tego korzystać nie patrząc na zabobony.
Odebraliśmy wynik histopatologiczny męża. Nic nowotworowego nie stwierdzono. I tu powinnam nawtykać szanownej pani pielęgniarce z gastroskopii,która tak pochopnie wydała opinię
Natomiast ma "nową nieproszoną przyjaciółkę "-helikobakterpyroli. Prawdopodobnie wyjaśniła się przyczyna chudnięcia.
Pierwszy raz odbierając wynik bałam się.

[plamiasta]

TO DOBRE WIEŚCI
TERAZ ANTYBIOTYK i pozbędziesz sie dziada

ja jutro ostatnie papiery o ,,grupe,, składam


trzymaj się

[JustynaS1975]

agamaz napisał/a:

Chyba mi dobrze z oczu patrzy

Pięknie Ci z oczu patrzy

Cieszą nienowotworowe wyniki męża.

Pozdrawiam

[agamaz]

Plamiasta
Bierze ,łyka i ciut buntuje się ( jeden z tych antybiotyków duża tabl. ).
Justynko-kamuszek z serca mi spadł .

[plamiasta]

dasz rade

[akos6]

agamaz:D
cieszę się z wyników męża.
a Tobie to chyba muszę życzyć więcej przygód, z których będę się mogła znowu pośmiać

[agamaz]

Witajcie
plamiasta ja dam radę,gorzej z moją drugą połową .Oportunista do łykania tabletek ( tylko tabletek ). Ale dobrze jest jak jest.
Masz już wyznaczony termin komisji? Ja złożyłam papiery do Zus-u. Z końcem grudnia kończy mi się renta. W grudniu będzie się działo u mnie oj będzie...
akos6 ja też się cieszę ,niesamowita ulga .
Co do atrakcji to nie wywołuj wilka z lasu.Bo u mnie ich co nie miara. A najczęściej na minę "wcisnę " męża. Ostatnio pojechał do Mopr złożyć papiery o ponowne przyznanie grupy. Okazało się ,że a i owszem ale dopiero w przyszłym roku ma się zgłosić ( dostał na 2 lata ) .Ale po co było sprawdzić? Poszłam na żywioł.Wypełniłam druk , pojechał , a tam pani wielkie oczy zrobiła .Jakiś nadgorliwiec
Pozdrawiam niedzielnie i niestety deszczowo.

[plamiasta]

papiery przyjeli a że akurat orzecznik był to zerkna na nie i powiedział mi że mam jeszcze się postarać o opinie onkologa ( jakby około 200stron wypisów samych z oddziałunie wystarczyło)


u Rutkowskiego mam wizyte dopiero w czerwcu.... . więc poszłam do poradni przy szpitalnej a tam się okazało że dopiero 9 będzie doktor co mnie ostatnio kierowała (bo prowadzącego lekarza nie mam) więc jak będę miała od niego opinie to mam natychmiast do nich przywieść to jeszcze na grudniowy termin mam sie załapać?

w tygodniu dostane urzędowe pismo ile mam czasu na dostatczenie papierku i się zobaczy.

ogólnie kobieta oczy wybauszyła na mnie i powiedziała ze dawno z tym co mam powinnam się starac. więc może dostane choś ,,lekki,, czy jak to teraz się nazywa.

więc troszke zaieszania było ale jestem dobrej myśli

[agamaz]

plamiasta napisał/a:

jestem dobrej myśli

i tego się trzymaj.
To takie upokarzające dla nas chorych udowadnianie ,że jesteśmy naprawdę chorzy.
Po co nam ten dodatkowy stres jakby na co

plamiasta napisał/a:

w tygodniu dostane urzędowe pismo ile mam czasu na dostatczenie papierku i się zobaczy.

dzień mało ich było.
Dlaczego musisz dostarczyć opinię onkologa przed komisją.
Takie dodatkowe dokumenty zabiera się ze sobą w dniu komisji. Przynajmniej tak jest u nas.

[plamiasta]

w sprawie renty tak ale nie w sprawie o orzeczeniu niepełnosprawności


jak papiery bedą wszystkie to lekarz może orzec nawet bez mojej wizyty